Smerfy i świat emocji. Tomy 3-4 - recenzja komiksów
Data premiery w Polsce: 2 czerwca 2021Smerfy to niebieskoskóre skrzaty w białych czapeczkach, które dzięki ich twórcy Pierre’owi „Peyo” Cullifordowi poznał cały świat. Powstały przypadkiem, kiedy autor, pracując dla belgijskiego tygodnika dla dzieci Le Journal de Spirou, w jednym z komiksów umieścił sympatyczne błękitne stworki. Stały się tak popularne, że Peyo postanowił stworzyć dla nich osobną serię. Teraz, już bez jego udziału, zaistniała kolejna, edukacyjna, stworzona pod przewodnictwem jego syna Thierry’ego Culliforda.
Smerfy to niebieskoskóre skrzaty w białych czapeczkach, które dzięki ich twórcy Pierre’owi „Peyo” Cullifordowi poznał cały świat. Powstały przypadkiem, kiedy autor, pracując dla belgijskiego tygodnika dla dzieci Le Journal de Spirou, w jednym z komiksów umieścił sympatyczne błękitne stworki. Stały się tak popularne, że Peyo postanowił stworzyć dla nich osobną serię. Teraz, już bez jego udziału, zaistniała kolejna, edukacyjna, stworzona pod przewodnictwem jego syna Thierry’ego Culliforda.
Cykl Smerfy i świat emocji to pozycje skierowane dla dzieci, ale będące też wsparciem dla dorosłych w procesie wychowawczym. Komiksy składają się z części fabularnej oraz rozdziału opracowanego przez psychoanalityczkę i psycholożkę, który wyjaśnia każdorazowo sedno problemu prezentowanego w historyjce obrazkowej.
Pierwszy z opisywanych tomów, Smerf, który lubił tylko deser, opowiada o przygodach Łasucha, który nie umie zapanować nad swoim obżarstwem. Wpędza się tym w kłopoty, pozbawiając społeczność wioski wspólnego, poobiedniego deseru. W zamian musi przygotować kolejny. Udaje się w tym celu do lasu po składniki, co kończy się spotkaniem z Gargamelem. Prześladowca postanawia wykorzystać słabość małego stworka, co dzięki poczuciu winy za niepohamowany apetyt - udaje się. Wszystko kończy się jednak dobrze, a smerfy cieszą się posiłkiem już bez perturbacji.
W drugiej książeczce pt. Smerfetka jest takim samym smerfem jak inne dotykany jest inny problem społeczny, a mianowicie różnice między ludźmi, odmienność i wynikającą z nich dyskryminacja. Tutaj jest to przedstawione dzięki Smerfetce, która jest jedynym stworzonkiem płci żeńskiej w osadzie i z tego powodu jest traktowana inaczej, pozostałe smerfy obchodzą się z nią nieco jak z jajkiem. A to niespecjalnie podoba się bohaterce. W końcu przebiera się za męskiego osobnika i dzięki temu cieszy się „zwyczajnym” życiem wraz z innymi, do czasu demaskacji. W efekcie smerfy muszą jakoś temu zaradzić, więc przebierają się (zabawnie jest oglądać ucharakteryzowaną wersję Mamy Smerfa) i rozumieją w efekcie, żeby starać się nie oceniać nikogo po cechujących go przymiotach.
Produkt jest doskonałym elementem uzupełniającym edukację dzieci. Dzięki sprawdzonej metodzie „bawi i uczy” trafia do małoletnich i pomaga im rozumieć skomplikowane zależności życia. Uproszczone historie wprowadzają najmłodszych w świat smerfów (a jednocześnie problemy dotyczące ludzkiej egzystencji) dzięki samodzielnemu czytaniu lub pomocy rodziców. Wskazówki psychologa pod koniec komiksów bardzo przystępnie pozwalają wyjaśnić i niwelować kłopoty emocjonalne, a porady Papy smerfa też są nie od parady. Polecam rodzinom i bibliotekom. Ilustruje Antonello Dalena, znany z takich produkcji jak W.I.T.C.H. czy też komiksów o Kaczorze Donaldzie.
Poznaj recenzenta
Filip ŻbikowskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1992, kończy 32 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1985, kończy 39 lat
ur. 1980, kończy 44 lat