foto. materiały prasowe
Niebieski jeż od ponad trzech dekad jest symbolem prędkości w grach wideo – i nie bez powodu. Od klasycznych odsłon na Genesis, przez rewolucyjne Sonic Adventure, aż po nowoczesne próby jak Unleashed, marka Sonic eksperymentowała z tempem i płynnością rozgrywki. Wysokie prędkości nie wybaczają błędów projektowych, ale gdy wszystko działa jak należy – efekt jest jak dobrze wymierzony zjazd slalomowy: czysty, dynamiczny i satysfakcjonujący.
Generations, pierwotnie wydane jako celebracja 20-lecia marki, powraca w odświeżonej wersji na Nintendo Switch 2 – tym razem z dodatkiem kampanii Shadowa. Kultowy rywal Sonica nie jest tu tylko alternatywną skórką – dzięki nowym umiejętnościom Doom Powers, zmieniających styl gry, zyskuje pełnoprawną mechanikę i mroczniejszą, bardziej ofensywną dynamikę. Powrót do klasycznych lokacji w połączeniu z nowym spojrzeniem na jedną z najbardziej lubianych postaci to świetny pomysł, choć… nie do końca nowy. Za to nowa jest technologia.
Na Switchu 2 gra uruchamia się błyskawicznie – z dysku SSD do menu głównego trafiamy w około 7 sekund. Wznowienie sesji z uśpienia jest natychmiastowe, a funkcja szybkiego powrotu pozwala kontynuować rozgrywkę dokładnie w tym miejscu, w którym ją przerwaliśmy – bez żmudnego doczytywania. Idealna rzecz do grania w biegu.
Produkcja oferuje dwa tryby graficzne: „wydajność” (60 fps, niższa rozdzielczość) i „jakość” (30 fps, lepsze tekstury i oświetlenie). Tryb „wydajności” robi świetną robotę – płynność pozostaje stabilna nawet w zatłoczonych sekcjach jak Crisis City, a opóźnienie spada do 8 ms, co znacząco poprawia responsywność sterowania. W kampanii Shadowa można to wyczuć szczególnie dobrze – szybkie ataki i zmiany kierunku nie frustrują, a wręcz wciągają.
Równie dużą różnicę robi dźwięk. Dzięki natywnemu wsparciu 5.1, gra korzysta z pełnego rozdzielenia kanałów. Basowe akcenty przy dashach, dźwięk pierścieni czy efekty przestrzenne (np. przelatujący Chaos Spear) w słuchawkach brzmią znacznie lepiej niż w poprzedniej generacji. Podniesiona dynamika sprawia, że kultowy rockowy soundtrack Crush 40 brzmi czysto i z wykopem.
Switch 2 oferuje też szereg ulepszeń w obsłudze. Joy-Cony drugiej generacji mają lepszą haptykę – wibracje oddają wrażenie oporu powietrza, a analogowe spusty pozwalają modulować prędkość w określonych sekcjach (np. snowboardowych). Dokładniejszy żyroskop z podczerwienią przydaje się w Shadowowych wyzwaniach, gdzie precyzja ma znaczenie.
Tryb przenośny? Działa zaskakująco dobrze, choć ma swoje ograniczenia. Po 95 minutach intensywnej gry bateria spada do 40%, a obudowa przy USB-C nagrzewa się do ok. 38°C. Przełączenie na tryb „jakość” pozwala grać dłużej – nawet 3 godziny – i ciszej (22 dB[A]). W żadnym momencie nie odnotowaliśmy throttlingu ani spadków klatek.
Graficznie Sonic X Shadow Generations wypada bardzo solidnie – w trybie zadokowanym wygląda prawie identycznie jak na PS5 czy Xbox Series X, choć klasyczne poziomy 2D nieco zdradzają swój wiek. Tekstury w trybie mobilnym bywają rozmyte (szczególnie przy Shadowie), ale nie wpływa to znacząco na odbiór całości.
Na minus: brak darmowej aktualizacji dla posiadaczy wersji z pierwszego Switcha. Sega co prawda dodała tryb foto z kontrolą FOV oraz system powtórek (bufor 3 minuty w 1080p/60 fps), ale konieczność zakupu gry od nowa może irytować. Przynajmniej zapisy można błyskawicznie przenieść z chmury Nintendo.
Czy warto? Jeśli zależy Ci na technicznie dopracowanej, dynamicznej platformówce, która pokazuje możliwości Switcha 2, to zdecydowanie tak. Choć zawartość nie jest rewolucyjna, a kampania trwa zaledwie 5–6 godzin, całość to solidna porcja zabawy, idealna na krótkie sesje – bez kompromisów w płynności i z nowoczesnym audio-wizualnym sznytem.
Poznaj recenzenta
Dawid MuszyńskiRedaktor naczelny naEKRANIE.pl. Dziennikarz filmowy. Publikował między innymi w: Wprost, Rzeczpospolita, Przekrój, Machina, Maxim, PSX Extreme. Fan twórczości Terry’ego Pratchetta. W wolnym czasie, którego za dużo nie mam, gram na PS4, czytam komiksy ze stajni Marvela i DC, a jak nadarzy się okazja to gram w piłkę. Można go znaleźć na: