Tropiciel: sezon 1 - recenzja
Cały pierwszy sezon Tropiciela jest już dostępny na Disney+. Czy warto go obejrzeć? Czemu ten serial jest tak lubiany?
Cały pierwszy sezon Tropiciela jest już dostępny na Disney+. Czy warto go obejrzeć? Czemu ten serial jest tak lubiany?
Tropiciel to serial z 2024 roku, który w końcu trafił do Polski dzięki Disney+. Można więc przyjrzeć się tej produkcji i wydać werdykt. Czy jest dobrze?
Colter Shaw jest tropicielem, który za nagrody odszukuje zaginione osoby. W każdym odcinku zajmuje się inną sprawą, ale istnieje też wątek (związany z tajemnicą z przeszłości bohatera) rozwijany w ciągu całego sezonu. To współczesny procedural, którego celem jest dostarczanie dobrej rozrywki. Widać jednak, że twórcom zależało na wprowadzeniu większej historii, która mogłaby zaangażować widzów. Dzięki temu pojawia się motyw intrygującej konspiracji, związanej z rodziną Shawa. Nie dostajemy wiele odpowiedzi ani licznych twistów, ale jest to prowadzone na tyle solidnie, że wzbogaca walory rozrywkowe serialu.
To naprawdę dobra rozrywka! Każdy odcinek jest skonstruowany w sposób przemyślany i dopracowany, więc nie odczujemy monotonii. Sprawy zaginionych są bardzo różnorodne i interesujące. Nie brakuje w nich zwrotów akcji. Wątki są prawidłowo rozpisane, dzięki czemu angażują – a to chyba największa zaleta takich seriali. Poza tym ton produkcji zapewnia lekką i przyjemną rozrywkę. Historie zawierają zarówno elementy powagi i zagrożeń, jak i odpowiednią dawkę humoru. To przekłada się na niezły seans i równy poziom epizodów.
Colter Shaw jest sympatycznym bohaterem, a jego losy śledzi się z przyjemnością. Dzięki osobliwemu wychowaniu mężczyzna zyskał różne umiejętności, które nadają ciekawy charakter jego perypetiom. Pozostałe postacie są raczej typowe i schematyczne. To jednak nie przeszkadza, ponieważ grupa wzbudza pozytywne emocje i stanowi dobre wsparcie dla Coltera. Interesującym dodatkiem jest rywalizująca z nim łowczyni nagród – chciałoby się widzieć jej więcej, ponieważ znakomicie urozmaica opowieść. Poszczególne osoby, pojawiające się w sprawach odcinka, są dobrze wpisane w konwencję produkcji. Nie ma na co narzekać.
Dostaliśmy nieźle skonstruowane historie, które pozwalają czerpać przyjemność z seansu. To lekka, solidna i niezobowiązująca rozrywka, która może nie zmieni niczego w świecie seriali, ale dostarczy oczekiwanych wrażeń. Takie produkcje też są potrzebne.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1982, kończy 43 lat
ur. 1969, kończy 56 lat
ur. 1955, kończy 70 lat
ur. 1981, kończy 44 lat
ur. 1977, kończy 48 lat