Wezwij sokoła - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 24 lutego 2021Czy kolejna odsłona przygód tych samych bohaterów ma szansę podbić na nowo serca czytelników? Czy świat śniących i wyśnionych ma jeszcze coś do zaoferowania? Sami się przekonacie, gdy sięgniecie po pierwszą część nowej serii Maggie Stiefvater – Wezwij sokoła.
Czy kolejna odsłona przygód tych samych bohaterów ma szansę podbić na nowo serca czytelników? Czy świat śniących i wyśnionych ma jeszcze coś do zaoferowania? Sami się przekonacie, gdy sięgniecie po pierwszą część nowej serii Maggie Stiefvater – Wezwij sokoła.
Maggie Stiefvater to bestsellerowa pisarka z list New York Timesa. Autorka powieści Drżenie, Niepokój, Ukojenie, Grzesznik oraz Przeklęci święci. Jej Wyścig śmierci znalazł się w finale Nagrody Michaela L. Printza. Po niej opublikowany został ceniony kruczy cykl, na który składają się: Król kruków, Złodzieje snów, Wiedźma z lustra oraz Przebudzenie króla.
Ci, którzy śnią, nie potrafią się przed tym powstrzymać, mogą jedynie próbować to kontrolować. Ci, którzy zostali wyśnieni, nie są w stanie wieść samodzielnego życia, ponieważ zasną na zawsze, jeśli ich śniący umrą. Wezwij sokoła to spin-off do Kruczego cyklu, w którym większą rolę odgrywa – znany z poprzednich odsłon – Ronan Lynch. Chłopak jest śniącym, który wyciągać ze swoich snów zarówno wspaniałości, jak i koszmary, i przenosić je do swojej rzeczywistości.
Ronan był jedną z najciekawszych postaci w Kruczym cyklu, więc nic dziwnego, że dostał własną serię. Tym razem autorka skupiła się na rozwinięciu fantastycznego wątku związanego z jego umiejętnościami. Chłopak po raz kolejny wpada w tarapaty. Tym razem z powodu organizacji, która tropi osoby obdarzone jego zdolnościami. W Wezwij sokoła pojawiają się również Jordan Hennessy – złodziejka, która poszukuje pewnego wyśnionego przedmiotu – oraz łowczyni Carmen Farooq-Lane.
Autorka po raz kolejny udowodniła, że tworzenie intrygujących bohaterów wychodzi jej bardzo dobrze. Dopracowane są nie tylko postaci pierwszo-, ale również drugoplanowe. Rozdziały pisane są z perspektywy różnych bohaterów, więc czytelnik ma wgląd w życie ważnych dla tej historii postaci. Zdarzają się chwile, gdy z ogromnym zainteresowaniem śledzi się wydarzenia, w których uczestniczą.
Niestety, najnowsza książka Stiefvater to pierwsza część nowego cyklu i to widać. Wezwij sokoła to wprowadzenie do większej historii. Przez to akcja jest dosyć nierówna i często jej tempo może znudzić czytelnika. Można spodziewać się jednak, że to, co najlepsze, czeka nas dopiero w kolejnych odsłonach.
Jeśli ktoś nie czytał poprzednich książek Stiefvater, na początku będzie musiał przyzwyczaić się do specyficznego stylu i świata, który tworzy autorka. Rzeczywistość, do której zostajemy wciągnięci razem z bohaterami, przypomina sen, nie zawsze pozytywny. Przez to też trudno momentami czytelnikowi odróżnić – co dzieje się naprawdę, a co tylko w wyobraźni.
Nie jest to książka, którą można czytać, nie znając Kruczego cyklu. Po pierwsze dlatego, że występują tu bohaterowie, którzy pojawili się w poprzedniej serii. Po drugie, czytelnik będzie mógł lepiej zrozumieć świat wykreowany przez autorkę. Stiefvater założyła, że każdy, kto sięgnie po Wezwij sokoła już orientuje się w rzeczywistości śniących i zna rządzące tym światem zasady.
Wezwij sokoła to pozycja dla fanów poprzednich książek wchodzących w skład Kruczego cyklu. Jeśli poprzednie książki o śniących nie przypadły komuś do gustu, to prawdopodobnie będzie tak samo z najnowszą powieścią Stiefvater. Autorka ma dobre pomysły, ale czasem wydają się one nie do końca wykorzystane. W jej historiach o śniących panuje odrobina chaosu, przez którą wielu czytelników nie będzie miało ochoty się przebić.
Poznaj recenzenta
Jagoda KickaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat