Wrecked: sezon 1, odcinek 3 – recenzja
W trzecim odcinku Wrecked pokazuje, że jest serialem, który może mieć swój własny styl i humor na przyzwoitym poziomie.
W trzecim odcinku Wrecked pokazuje, że jest serialem, który może mieć swój własny styl i humor na przyzwoitym poziomie.
Może to kwestia tego, że to „już” trzeci odcinek i mniej więcej wiadomo, jaką produkcją jest Wrecked, ale ogląda się go wyraźnie lepiej od pierwszych dwóch. Przede wszystkim są w nim dużo lepsze żarty, a niektóre z nich są naprawdę dość zabawne. Jednakże problemem serialu jest to, że część z nich zrozumieją chyba tylko fani Lost, jak np. ten z walizką, którą próbują otworzyć bohaterowie, „zagadka związana z wyspą” i tak dalej.
W porównaniu do pierwszych dwóch odcinków w trzecim tych nawiązań jest dużo mniej i wydaje się, że im mniej ich będzie w serialu, tym będzie on lepszy. Po prostu jest on za mało „lostowy”, żeby być dobrą parodią, ale przy tym tych odniesień do Zagubionych jest też trochę za dużo, aby był to „typowy” serial komediowy.
Wydaje się również, że kilka postaci jest tak jakby sympatyczniejszych. Chodzi tutaj o Danny’ego, Owena i Todda, którzy są chyba najlepiej napisanymi i zagranymi bohaterami. Z kolei pozostałe postacie są wyraźnie gorsze, na co zdecydowanie wpływa słaba gra aktorska.
Trzeci odcinek Wrecked ogląda się naprawdę nieźle i można powiedzieć, że jest on dość zabawny (żarty dotyczące kultury, trendów w społeczeństwie itd. są naprawdę fajne). Ponadto nadal interesującą kwestią jest to, w jaki sposób zostanie poprowadzona fabuła. Czy na kształt Zagubionych? Czy serial będzie bardziej parodią, czy „typową” produkcją komediową? Dla fanów Zagubionych jest to na pewno ciekawa pozycja i dla nich ocena odcinka może być nawet wyższa, a pozostali widzowie powinni po prostu zobaczyć, czy ten rodzaj humoru im odpowiada.
Poznaj recenzenta
Bartłomiej CyzioDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat