Sydney Sweeney zaszufladkowana jako obiekt pożądania. "Kobiety nie powinny przepraszać"
Sydney Sweeney w ostatnim wywiadzie wyjawiła, że ma pewien kłopot z nieustannym szufladkowaniem jej jako nowego "symbolu seksu". Aktorka przyznała, że swoją ekranową ekspresją chce pomóc innym kobietom w byciu szczęśliwszymi z siebie samych.
Instagram
W ramach kampanii promocyjnej filmu Christy Sydney Sweeney udzieliła obszernego wywiadu serwisowi Variety, w którym odniosła się do szeregu kwestii związanych ze swoją karierą. To właśnie z tej rozmowy pochodzą pogłoski o łączeniu jej z rolą nowej dziewczyny Bonda, na który to obrót spraw ma naciskać sam Jeff Bezos. W sieci jest również głośno o wątku dotyczącym szufladkowania aktorki jako kolejnego "symbolu seksu".
Sweeney przyznała, że z takim określeniem nie tylko ma problem, ale i nie daje na nie zgody. Młoda gwiazda stwierdziła, że jej ekranowe emploi jest konsekwencją tego, jak dobrze czuje się sama ze sobą - na tym polu chciałaby także pomóc innym kobietom:
Aktorka kategorycznie zaprzeczyła również internetowym spekulacjom, według których miała przechodzić zabiegi poprawiania urody. Jak sama przyznała, "panicznie boi się igieł".
Aktorzy przed trzydziestką, którzy przynoszą największe zyski. Nastolatki podbijają box office
Źródło: Variety
naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1977, kończy 48 lat
ur. 1978, kończy 47 lat
ur. 1976, kończy 49 lat
ur. 1992, kończy 33 lat
ur. 1964, kończy 61 lat
Lekkie TOP 10