Oczywiście mówimy o {{Seks w wielkim mieście|Seksie w wielkim mieście}} (w końcu to blog o serialach HBO). Bo to chyba był pierwszy serial HBO, który zrobił na mnie wrażenie. Na mnie i na całym świecie, bo przecież ta produkcja była telewizyjną rewolucją. Jedną z dwóch, która nam wtedy zafundowało HBO – drugą była {{Rodzina Soprano}}, ale o niej oczywiście będzie osobno.
{{Seks w wielkim mieście}} pojawił się w Polsce zaraz po amerykańskiej premierze na nieodżałowanym kanale "Wizja Jeden" (tym samym, który jako pierwszy wyemitował po polsku całego klasycznego {{Star Trek: Oryginalna seria|Star Treka}}, {{Ucieczka w kosmos|Ucieczkę w kosmos}} czy moją ukochaną brytyjską {{Liga Dżentelmenów|Ligę Dżentelmenów}}). {{Seks w wielkim mieście}} był czymś zupełnie, innym, nowym, niespodziewanym. Początkowo sam jeszcze nie był pewny swej formy – pamiętacie pierwszy sezon w którym elementem uzupełniającym fabułę, były takie pseudosondy uliczne na temat główny odcinka? W Polsce poszli tym tropem i robili swoje sondy i nimi promowali premiery kolejnych odcinków. Ależ to były czasy telewizyjnej wolnej amerykanki i prowizorki...
Ale wracajmy do serialu – czy jest ktoś, kto go nie kojarzy? Przygody czterech nowojorskich przyjaciółek, które nie tylko lubią sobie nawzajem opowiadać o seksie, ale lubią też sam seks. A twórcy serialu lubili nam ten seks pokazywać w ilościach, jak na tamte telewizyjne czasy, bezprecedensowych. To były właśnie początki telewizyjnej rewolucji, którą HBO wykreowała i której efekty dziś święcą triumfy w wielu stacjach.
A kto stał za sukcesem {{Seks w wielkim mieście|Seksu...}}? Kto wpadł na pomysł by zbiór felietonów Candace Bushnell przerobić na lekką i zabawną fabułę? Darren Star, nazwisko bardzo w świecie telewizyjnym rozpoznawalne, acz wcześniej głośne przede wszystkim dzięki sukcesowi serialu dla nastolatków {{Beverly Hills, 90210}}. Na początku lat dziewięćdziesiątych za Brendą, Brandonem i ich przyjaciółmi ze szkoły cały świat szalał tak, jak ostatnio za bohaterami "Zmierzchu". I nagle ten sam Darren (dzięki HBO) mógł zaszaleć i skoncentrować się na seksie.
Kiedy pierwszy sezon (12 odcinków) okazał się sukcesem, kolejne były już dłuższe, zrezygnowano z jakichś pretekstowych sond ulicznych i skoncentrowano się na tym, co najważniejsze – seksie i Nowym Jorku. Z czasem trzecim istotnym elementem serialu stał się szeroko pojęty product placement - coraz więcej nowojorskich eksluzywnych marek pojawiało się w fabule i były eksponowane coraz mocniej i wyraźniej. Ten trend osiągnął apogeum w filmowych kontynuacjach serialu, bo po sześciu sezonach (94 odcinki) i czterech latach przerwy nadszedł kinowy {{Seks w wielkim mieście}}. A potem jeszcze jeden. Niby była to kontynuacja przygód tych samych bohaterek, ale zabrakło lekkości i humoru serialu. Może to też trochę kwestia rytmu - co innego obejrzeć dwadzieścia kilka minut o Carrie i jej psiapsiółkach siedząc przed telewizorem, a co innego wymęczyć się przez 148 minut (sic!) w kinie.
Dziś – piętnaście lat później seks w telewizji potaniał. Jest go pod dostatkiem, biustami świecą wampirzyce, bohaterki fantasy czy słynne postacie historyczne. A co z bohaterkami "Seksu w wielkim mieście"? Właśnie wracają. Jako nastolatki. W kanale dla nastolatków. Oto stacja CW od zeszłego sezonu rozpoczęła emisję serialu {{The Carrie Diaries}} w którym 16-letnia Carrie w latach osiemdziesiątych po raz pierwszy trafia do Nowego Jorku. Ot, popkultura kołem się toczy. Ciekawe, czy Darren Star myślał tworząc {{Seks w wielkim mieście}}, że jego wyzwolona seksualnie bohaterka kilkanaście lat później będzie na ekranach telewizorów niewiele się różnić się od Brendy z {{Beverly Hills, 90210}}?
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat