

2. sezon ma rzucić nowe światło na dualistyczny świat produkcji. Dotychczas mieliśmy okazję zobaczyć Stany Zjednoczone po II Wojnie Światowej zwyciężonej przez Rzeszę i Cesarstwo Japonii. Po finale 1. sezonu postrzeganie serialu przez widza obrócone jest o 360 stopni. Co takiego zdradzili twórcy przed premierą 2. sezonu?
Juliana Crain (Alexa Davalos) pomaga Joe Blake’owi - nazistowskiemu agentowi - w ucieczce ze Zjednoczonych Stanów Pacyfiku, tym samym zdradzając ruch oporu. Za to Frank Frink (Rupert Evans) ma odegrać większą rolę w podziemiu, po tym jak zobaczył film z własnej egzekucji. Kluczową rolę w wyjaśnieniu jednej z największych tajemnic serialu ma odegrać minister Tagomi (Cary - Hiroyuki Tagawa). Narastający konflikt polityczny między Rzeszą a Japonią spowodowany między innymi przemytem broni nuklearnej z Niemiec, zmusza Tagomiego do „szukania szczęścia” w świecie odkrytym pod koniec 1. sezonu. Z konfliktem ról zmagać się będzie Obergruppenfuhrer Jon Smith (Rufus Sewell) starający się pogodzić ideologię nazistowską z rolą ojca. Stan syna pogarsza się. Główny Inspektor Kido coraz bardziej interesuje się tytułowym „Człowiekiem z Wysokiego Zamku”…
Dużo emocji wywołuje także niepewność w składzie realizacyjnym 2. sezonu. Dotychczasowy producent wykonawczy - Frank Spotnitz prawdopodobnie nie zagości w zespole. Chodzą głosy, że David Zucker będzie wiódł prym w ekipie serialu. Sam Zucker dementuje plotki o ewentualnym konflikcie między zespołem a Spotnitzem:
- Działamy jak republika - istnieje grupa starszych, uprawnionych w każdym rodzaju prowadzenia produkcji” oraz podkreśla, że mimo braku Spotnitza „nic się nie zmienia z kierunkiem realizacji serialu.
Nowym członkiem obsady ma zostać Bella Heathcote wcielająca się w postać Nicole - kobiety, która zawróci w głowie Joe Blake’owi (Lucas Kleintank). Premiera 2. sezonu The Man in the High Castle planowana jest na 16 grudnia na platformie Amazon Prime Video.
Źródło: www.ew.com / zdjęcie główne: Amazon


