Air Strike to nowy film, w którym wystąpili między innymi Bruce Willis i Bingbing Fan. Wokół aktorki jakiś czas temu zrobiło się dość głośno, a na jaw wyszły jej oszustwa podatkowe. Chodzi konkretnie o to, że Bingbing podpisywała tak zwane kontrakty yin-yang – jeden z niższą sumą szedł do urzędu skarbowego, drugi z o wiele wyższa sumą był utajniony i miał omijać organy państwowe. Słowem: aktorka podpadła Chinom, a przez to premiera filmu została przesunięta z sierpnia na październik.

Teraz okazuje się, że film w ogóle nie wejdzie na ekrany chińskich kin - decyzja zapadła tuż po tym, jak Bingbing została publicznie ukarana grzywną w wysokości 129 mln dolarów. To jednak nie jedyna kontrowersja, jaka pojawiła się wokół filmu. Zgodnie z nowymi informacjami, twórcy mieli sztucznie zawyżać jego budżet, a także dopuszczać się prania pieniędzy z niezidentyfikowanych źródeł, właśnie pod przykrywką trwającej produkcji - to przez to do tej pory nie wiadomo, ile tak naprawdę pieniędzy wydano. Producent wykonawczy utrzymuje, że film nie przekroczył granicy 21.7 mln dolarów, jednak są źródła, które mówią o kwocie 90 mln dolarów budżetu.

Zarzuty pojawiły się wczoraj i choć reżyser już poinformował o przykrym losie filmu, nikt nie odnosi się do nowych doniesień o praniu pieniędzy. Jak mówi Xiao Feng:

Zobacz także:

-

Hobbs and Shaw – producent Szybkich i wściekłych pozywa Universal do sądu

-

Spoilery

Bodyguard – kontrowersje wokół serialu. Powodem islamofobia

Przypomnijmy, że akcja filmu Air Strike rozgrywa się podczas II wojny światowej i skupia na walce chińskich pilotów z japońskimi najeźdźcami. Bohaterowie są szkoleni przez amerykańskiego oficera, a w tym samym czasie grupa szpiegów i uchodźców musi przetransportować urządzenie dekodujące, które może zmienić oblicze wojny.

Mimo anulowania premiery w Chinach, film wejdzie na ekrany kin w USA. W planach są jednak limitowane pokazy na mniejszą skalę.