Fot. Materiały prasowe
Animafest to gdański międzynarodowy festiwal filmów animowanych. Podczas wydarzenia można obejrzeć zarówno klasyki, jak i nowości, zanim będą miały swoją oficjalną kinową premierę w Polsce. Tak stało się chociażby w przypadku nagrodzonego Oscarem hitu Chłopiec i czapla. To także miejsce, w których można trafić na mało znane perełki, które normalnie trudno byłoby znaleźć w naszym kraju. Dla mnie rok temu takim znaleziskiem okazały się genialne Demony mojego dziadka.
W tym roku Animafest świętuje 40 urodziny Ghibli. Z tej okazji wyświetlane będą kultowe animacje studia, w tym Ruchomy zamek Hauru, Księżniczka Mononoke czy Mój sąsiad Totoro, ale także mniej znane tytuły, jak na przykład Szopy w natarciu. Na pewno ciekawym smaczkiem będzie absurdalny i pełen przemocy miniserial Dumbland tudzież Debiland Davida Lyncha. A osobom, które lubią być na bieżąco z Akademią Filmową, może spodobać się zestaw krótkometrażowych animacji nominowanych do tegorocznych Oscarów. A to tylko kilka ciekawych pasm, które przygotowali organizatorzy. Swoją drogą, osoby, które przegapiły premierę Flow, będą miały okazję nadrobić zaległości.
W ramach gdańskiego Animafest odbędzie się konkurs pełnometrażowych animacji, skierowany tylko do dorosłych widzów. W tym roku będzie ze sobą konkurować dziewięć tytułów: Chao, Śmierć nie istnieje, Sanatorium pod klepsydrą według braci Quay, Mała Amelia, Memory Hotel, A Story About Fire i Tajemnica Śpiewających Ptaków oraz nasze polskie Smok Diplodok i Chłopiec na Krańcach Świata. Dajcie znać, czy któryś z tych tytułów Was zainteresował.
Oczywiście, uczta nie istnieje bez deseru. W tym roku festiwal zakończy się pokazem specjalnym Angel’s Egg. To kultowy film Mamoru Oshii z 1985 roku, reżysera Ghost in the Shell. Widowisko dopiero po latach zostało należycie docenione, stąd odnowiona cyfrowo wersja, którą pokazano na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Cannes i będą mogli się nią cieszyć uczestnicy Animafestu.
Źródło: Materiały prasowe