

Niektórzy fani, którzy podchodzą bardziej sceptycznie do Kinowego Uniwersum Marvela uważają, że popularne MCU "skończyło się" po ostatniej części z serii Avengers. Chociaż w kolejnych latach do dorobku Kevina Feige i spółki wpadło jeszcze wiele hitów, o których nadal się mówi, to trzeba też zauważyć potknięcia, które w przeszłości były znacznie rzadsze.
Najbardziej ikoniczny moment MCU mógł wyglądać inaczej
Joe Russo, reżyser wielu filmów z MCU, który wraz ze swoim bratem wyreżyseruje kolejne dwie części Avengers, powrócił wspomnieniami do jednego z najpopularniejszych i najlepiej zarabiających filmów w historii, czyli Avengers: Koniec gry. Podzielił się on ciekawostką zza kulis powstawania ikonicznej sceny z portalami, w której to herosi Marvela po kolei wychodzili z nich po powrocie do życia, aby stanąć do ostatecznej bitwy o wszechświat. Okazuje się, że mogła wyglądać nieco inaczej.
Reżyser filmu powiedział w rozmowie z Empire, że oryginalnie herosi nie mieli wychodzić z portalów, a raczej pojawiać się dookoła Kapitana Ameryki podczas rotacji kamery, która okrążałaby Chrisa Evansa.
Pamiętam walkę z tym przez jakiś miesiąc. Nie powiem, kto miał być po jednej stronie, a kto po drugiej, ale to był istny młyn. Ja i Anthony powiedzieliśmy wtedy: "Dobra, nakręcimy to [ich wersję] podczas dokrętek."
To, czego się w Marvelu nauczyłem, to tego, że emocjonalna logika jest ważniejsza od zwykłej logiki. Chodzi o to, czego film chce i potrzebuje. Czego potrzebuje widownia.
Czy zostało coś z oryginalnego scenariusza do nowych Avengers?
Najbardziej emocjonalne momenty w MCU
Na którym miejscu uplasowała się ikoniczna scena z portalami?
Źródło: comicbookmovie.com

