

Nie ma dnia, by zagorzali fani MCU nie debatowali na temat kolejnych scen i smaczków z filmu Avengers: Infinity War. Praktycznie od premiery produkcji wielu z nas zastanawia się nad jedną z końcowych scen, w której pojawili się Thanos i Thor. Chodzi tu oczywiście o natarcie boga burzy i piorunów, który w bitewnym szale za pomocą swojej nowej broni, Stormbreakera, wbija się w ciało Szalonego Tytana - ten mówi herosowi, że powinien był celować w głowę. Tuż po tym wyznaniu antagonista pstryka palcami w Rękawicy Nieskończoności, doprowadzając do losowego wymazania połowy istnień we Wszechświecie. Niektórzy z komentatorów dziwią się zachowaniu Thora, który faktycznie mógł rozłupać czaszkę wroga. Teraz jednak pojawiła się teoria, która w naprawdę absurdalny sposób tłumaczy taki obrót spraw. Jego powodem mają być... kłopoty z widzeniem herosa.
Zobacz także:
Pozostaje mieć nadzieję, że Thor zdąży udać się do okulisty przed filmem Untitled Avengers Movie, który na ekrany kin w Polsce wejdzie 25 kwietnia przyszłego roku.
Źródło: heroichollywood.com / zdjęcie główne: Marvel/comicbook.com

