fot. youtube.com
Brian Cox, w ostatnich latach znany z roli w serialu Sukcesja, słynie z tego, że nie gryzie się w język i mówi na głos wszystko, co przyjdzie mu do głowy. Z tego powodu niejednokrotnie już wzbudzał kontrowersje swoimi wypowiedziami na temat stanu branży filmowej. Zdarzało mu się krytykować wielkie gwiazdy, Marvela, DC, a nawet kolegów z planu Sukcesji. Tym razem oberwało się Akademii Filmowej, której zarzucił absurdalność.
Za przykład podał tu film Churchill, w którym wcielił się w tytułową rolę. Co ciekawe - w tym samym roku tego samego bohatera w innym filmie odegrał Gary Oldman, który dostał za rolę Oscara.
Źródło: indiewire.com