fot. materiały prasowe
Cary-Hiroyuki Tagawa zmarł w wieku 75 lat w Santa Barbara. Informację potwierdziła rodzina aktora w rozmowie z Deadline. Powodem śmierci były komplikacje po udarze.
Cary-Hiroyuki Tagawa - kariera
Często był kultowym złoczyńcą ekranu, ale przede wszystkim był Shang Tsungiem we franczyzie Mortal Kombat. Zadebiutował w tej roli w filmie kinowym z 1995 roku, a potem powrócił w kontynuacji z 1997 roku. Jego osoba była tak silnie kojarzona z czarnoksiężnikiem, że nie był to koniec tej przygody. Zagrał Shang Tsunga w jednym odcinku Mortal Kombat: Legacy, jednym odcinku Mortal Kombat X: Generations oraz w dwóch grach - Mortal Kombat 11 i Mortal Kombat: Onslaught.
Co ciekawe, to nie był jego jedyny związek ze światem gier - podkładał głos w takich tytułach jak Soldier Boyz, Batman: Rise of Sin Tzu czy World of Warcraft: Legion. Wystąpił też w aktorskiej adaptacji Tekkena.
Przełomem w karierze był jednak niezaprzeczalny klasyk kina - Ostatni cesarz z 1987 roku w reżyserii Bernardo Bertolucciego. Mogliśmy go oglądać w takich filmach jak Licencja na zabijanie, Wschodzące słońce, Pearl Harbor, Planeta Małp, Elektra, Wyznania gejszy, Cedry pod śniegiem czy 47 Roninów. Można by wymieniać długo – w dorobku miał prawie 150 filmów, od kina klasy B po największe hollywoodzkie produkcje. Często wykorzystywał na ekranie swoje umiejętności w sztukach walki - przez całe życie trenował kendo i karate.
Widzieliśmy go także w serialach, m.in. The Man in the High Castle, Nash Bridges, Hawaii, Zemsta, Zagubieni w kosmosie czy Niebieskooki samuraj – ten ostatni tytuł był jego ostatnią rolą w karierze.
Źródło: deadline.com