„Chicago Fire” – Matt Olmstead wyjaśnia szczegóły odejścia ważnej postaci
W najnowszym odcinku "Chicago Fire" jedna z ważnych postaci ze stałej obsady opuściła serial. Prowadzący produkcję Matt Olmstead wyjawia zakulisowe szczegóły tej decyzji.
W najnowszym odcinku "Chicago Fire" jedna z ważnych postaci ze stałej obsady opuściła serial. Prowadzący produkcję Matt Olmstead wyjawia zakulisowe szczegóły tej decyzji.
"Chicago Fire" pożegnał we wczorajszym odcinku Petera Millsa, który opuścił remizę strażacką, aby otworzyć restaurację ze swoją rodziną w Karolinie Północnej. Grający tę postać Charlie Barnett nie jest już w obsadzie serialu. Prowadzący produkcję Matt Olmstead ujawnił przyczyny swojej decyzji:
W pokoju scenarzystów mamy tablicę ze wszystkimi postaciami i wszystkimi odcinkami i jesteśmy dość czujni, żeby mieć pewność, że nasze historie są świeże. Zwłaszcza w serialu opartym na związkach, nigdy nie chcesz być w zastoju i czasami musisz być bezkompromisowy. Nadszedł czas, żeby wszystko przetasować. Chodziło o opowiadane przez nas historie. To niezwykła osoba i fantastyczny aktor, który dał nam mnóstwo różnych rzeczy, ale to daje nam szansę na wprowadzenie nowych postaci. Poza tym odejście Millsa wpłynie na wiele osób, więc jest to ożywcze pod względem fabuły.
Tak Olmstead opisał możliwość ewentualnego powrotu bohatera do serialu w przyszłości:
Nie mamy niczego w scenariuszu. Jestem pewien, że Charlie zostanie zasypany wieloma ofertami pracy gdzie indziej. Ale skłamałbym gdybym powiedział, że nie mamy tego w tylnej kieszeni, tej szansy - jeśli kiedyś wszyscy zainteresowani spotkają się w jednym czasie i będzie wzajemna chęć, żeby z jakiegoś powodu wrócił. Wzięliśmy to pod uwagę, kiedy wyobrażaliśmy sobie sposób w jaki jego postać odejdzie, ale póki co odjeżdża do Karoliny Północnej.
Czytaj także: „Demony Da Vinci” – promocyjne zdjęcia z premiery 3. sezonu
Producent opisał też reakcję Dawson na pożegnalny pocałunek ze strony Millsa:
To cały czas siedzi w jej podświadomości. To była dla niej niespodzianka. Byli parą i tak jak w życiu, rzadko jest tak, że dwoje ludzi kończy związek i oboje mają dokładnie takie same uczucia. Zazwyczaj jedna z nich doprowadza do rozstania, a druga jest pozostawiona z utrzymującymi się uczuciami i z pewnością on był tą drugą osobą w tym związku. Więc to jest jego "daj mi znać, jeśli kiedykolwiek będziesz mnie potrzebować". Ona nikomu o tym nie mówi, bo nie chce umniejszyć znaczenia tego wszystkiego i zmarginalizować go, przekuwając to w jakąś plotkę. Rozumie co za tym stało, a stało bardzo dużo. Aby go uszanować, weźmie to za bardzo miły komplement.
Ponadto Olmstead ujawnił, że nowa postać sanitariusza pojawi się już w kolejnym odcinku "Chicago Fire".
Źródło: tvline.com / zdjęcie: materiały prasowe
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat