Do tej pory doszukiwanie się nawiązań pomiędzy produkcjami Marvela przebiegało jednokierunkowo, a historie bohaterów choćby serialu "Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D.", były mocno zależne od wydarzeń z filmów pełnometrażowych. Prezydent wytwórni, Kevin Feige, zdradził, że to może się niedługo zmienić:

Seriale Netfliksa mogą w tej kwestii sporo zmienić. Do tej pory nie było okazji, aby telewizyjne produkcje mogły wpłynąć na filmy, bo te dotychczasowe i te obecnie realizowane, były w planach na długo przed startem "Agentów T.A.R.C.Z.Y". Teraz jednak możemy się nad tym zastanowić.

Otwiera się więc furtka, aby planowany blok seriali Netflixa zapoczątkowany przez "Daredevil zaproponował fabularne rozwiązania mogące być potem inkorporowane w filmach 3. fazy kinowego uniwersum, których premiery wyznaczone są na za kilka lat. Nawet wspomniani "Agenci T.A.R.C.Z.Y" mogą sporo namieszać jeśli chodzi o scenariusz do planowanego na 2019 rok obrazu "Inhumans".

Czytaj także: „Strażnicy Galaktyki 2″ – nowa informacja

Feige zdradził jednak, że różnego rodzaju smaczki i powiązania to nie priorytet twórców:

Prawda jest taka, że nie siadamy przy stole i w pierwszej kolejności szukamy sposobów, aby związać ze sobą ten film z tamtym. Najważniejszy jest rozwój postaci. A jeśli przy okazji uda się wpleść w to jakiś smaczek, to taką opcję rozważamy. Na przykład w filmie "Thor: Mroczny świat" wpadliśmy na pomysł, żeby Loki droczył się z Thorem i zamienił w Kapitana Amerykę. Żeby to wypaliło musieliśmy najpierw spytać się Chrisa [Evansa] czy jest chętny. Uniwersum jest ogromne i im więcej postaci, tym więcej okazji dla takich fajnych zabaw.

Marvel na pewno nie posunie sie do takiego kroku, aby któryś z filmów był trudniejszy w odbiorze dla ludzi, którzy nie oglądają seriali, ale możemy spodziewać się w najbliższych latach, że produkcje kinowe i telewizyjne Marvela będą wpływać na siebie coraz bardziej.