Blumhouse oraz Universal Pictures przyspieszają prace nad kolejnymi projektami ze stajni klasycznych potworów studia. Różne adaptacje Drakuli Brama Stokera, które mogliśmy oglądać przez dziesięciolecia, przedstawiały wampira jako postać motywowaną romantycznymi intencjami. Karyn Kusama, reżyserka zupełnie nowej adaptacji, niedawno zdradziła, że jej podejście do całej koncepcji będzie się różnić od poprzednich - tym razem film nie będzie tak wiernie odzwierciedlał materiału źródłowego. Trudno się dziwić: biorąc pod uwagę sukces osiągnięty przez film Niewidzialny człowiek, który w dużej mierze zawdzięczał elementom odbiegającym od poprzedników, i w tym wypadku warto spróbować nieco świeższego spojrzenia na temat. Jak wiemy, nowy Drakula osadzony będzie współcześnie.
Myślę, że coś, co zostało przeoczone w dotychczasowych adaptacjach, to idea wielu głosów. Książka pełna jest różnych punktów widzenia. Jedyny punkt widzenia, do którego nie mamy dostępu (mimo że adaptacje nam go dają) należy do samego Drakuli. (...) Pod pewnym względem nie będzie to ten sam romantyczny bohater, którego widzieliście w poprzednich interpretacjach...
Chociaż powieść Stokera pomogła zainspirować Nosferatu z 1922 roku, to Drakula z 1931 roku pomógł utrwalić koncepcję postaci. Drakula w reżyserii Kusamy napisany zostanie przez Matta Manfredi i Phila Haya. Film ma mieć umiarkowany budżet (podobnie jak Niewidzialny człowiek) - po klapie wysokobudżetowej Mumia, mającej tworzyć Dark Universe, studia zrezygnowały z pierwotnych planów. Sukces Niewidzialnego człowieka pokazał, że mniej nie zawsze znaczy gorzej. Teraz postanowiono skupić się na poszczególnych filmach, nie zamierzając od razu łączyć wszystkiego w filmowe uniwersum. Drakula jest częścią rosnącej listy nadchodzących filmów z klasycznymi potworami. Studia chcą opowiedzieć także historię m.in. Wilkołaka, Niewidzialnej kobiety czy Frankensteina.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj