Dwayne Johnson o roli superbohatera z DC

Johnson w rozmowie z małą grupką dziennikarzy opowiada, że od lat rozmawia z DC o tym, by znaleźć superbohatera, który będzie odpowiedni dla niego. Mówi, że znaleźli tę postać, ale bezpośrednio nie powie, kto to jest. Obecnie poszukują scenarzystów. Wyjawia natomiast trzy elementy, które szukali w tym bohaterze.

Po pierwsze, musi to być złożona, wyrazista postać, która pozwoli mu jako aktorowi i studiu pokazać jego skomplikowane wewnętrzne dylematy. Po drugie, musiała być to postać, która jest bardzo znana, ale nigdy nie pojawiła się w kinie aktorskim. To pozwala Johnsonowi dodać tej postaci czegoś od siebie z jednoczesną wiernością komiksowemu pierwowzorowi. Po trzecie i najważniejsze, ta postać musiała być "badass mother***ker" i mieć moc na poziomie Supermana.

Oficjalnie też zdementował, że miałby zagrać Johna Stewarta aka Green Lantern, gdyż jest to wbrew temu, czego szukał, gdyż taka postać już została pokazana w kinie.

Obecni na spotkaniu dziennikarzy są przekonani, że Johnson mówi o Lobo, ale w grę wchodzi także Black Adam, który jest jedną z ulubionych postaci aktora.