Jedną z największych kontrowersji 5. sezonu serialu Game of Thrones była scena, w której Sansa Stark została zgwałcona przez sadystycznego Ramsaya Boltona na oczach Theona. Autorem scenariusza do tego odcinka był Bryan Cogman, który na wydaniu DVD z 5. sezonem produkcji HBO postanowił wypowiedzieć się na ten temat.

- Jakiś czas temu zdecydowaliśmy, że wątek Sansy będzie połączony z innym bohaterem książek, a wszystko po to, by bohaterka miała okazję powrócić do swojego domu, gdzie się wychowywała, odnaleźć się w trudnej sytuacji, a następnie zacząć walczyć o Winterfell i stać się kluczowym graczem w całej historii. Zastanawialiśmy się, co może się wydarzyć podczas jej nocy poślubnej, gdy wyjdzie za Ramsaya. Musieliśmy brać pod uwagę to jakim bohaterem jest Ramsay i realia tego świata - tłumaczy Cogman.

Czytaj także: Melisandre psuje spotkanie w nowym skeczu Setha Meyersa

Scena gwałtu na Sansie sama w sobie była brutalna, a wielu fanów zastanawiało się dlaczego bohaterka nie spróbowała zabić Ramsaya.

- To byłoby dla niej niezwykle satysfakcjonujące, ale Sansa taka nie jest. Nie każdy może być taki, jak Arya. Większość ludzi w tej sytuacji gra w dłuższą grę. Sansa wplątała się w małżeństwo nie wiedząc kim jest Ramsay i jak niebezpieczna to postać. Sansa miała jednak swój plan i już wtedy miała w głowie swój kolejny ruch.

Cogman zapowiedział też, że pisanie sceny gwałtu było dla niego niezwykle trudnym doświadczeniem. Ale scena ta była potrzebna, bowiem Sansa w 6. sezonie ma odegrać kluczową rolę w całej historii.

- Znam Sophie od czasu, gdy była małym dzieckiem. Uwielbiam tych bohaterów i bolało mnie, że Sansa musiała zostać tak potraktowana. Nie jest łatwo tworzyć coś takiego. Ta scena była denerwująca i przerażająca, ale taka miała być. Mieliśmy jednak swoje motywy, by taki gwałt pojawił się w całej historii. Wątek ten nie został jeszcze zakończony. Przygoda Sansy trwa i to co zdarzyło się wtedy w tym pokoju mocno na nią wpłynie.

‎Game of Thrones do ramówki HBO powraca 24 kwietnia 2016 roku.