fot. materiały prasowe
John Boyega znany z ostatnich filmów Gwiezdnych Wojen zabrał głos w sprawie potencjalnego powrotu do serii. Odtwórca Finna - na początku szturmowca, a potem jednej z twarzy Ruchu Oporu – ma za sobą okres niezadowolenia nowymi produkcjami. Jego frustracja wynika przede wszystkim ze sposobu prowadzenia jego postaci. Przypominamy, że aktor czuł się pokrzywdzony, gdyż uważał, że Finn został zupełnie niedoceniony, a potencjał bohatera zmarnowany. Komentarze pełne żalu dotyczyły przede wszystkim sposobu, w jaki jego postać została pomniejszona w środku nowego cyklu.
Teraz John Boyega postanawia nie wracać do negatywnych emocji, tłumacząc, że swój gniew kierował wyłącznie w kierunku nielubianego projektu. Zasugerował również, że jest gotów przyjąć nowe propozycje. Warunek konieczny to odpowiednia historia i ciekawy scenariusz.
John Boyega – najgorsza część trylogii
W programie First We Feast's Hot Ones na YouTube, Boyega został poproszony o uszeregowanie wszystkich filmów Nowej Trylogii. Aktor bez wahania przystąpił do zadania. Jako najlepszą część uznał Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy. Na drugiej pozycji wylądował film Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie. Natomiast na końcu znalazła się produkcja Gwiezdne wojny: ostatni Jedi. Swój wybór aktor skomentował krótko:
John Boyega wiele razy tłumaczył, dlaczego akurat ten film trafia na koniec listy. To właśnie w Ostatnim Jedi wątek jego postaci został zepchnięty na boczny tor, a szansę, którą mu dało Przebudzeniu Mocy, po prostu zmarnowano. Ponadto tłumaczył, że nie ze wszystkimi wyborami zgadzał się przy tym projekcie.
Na ten moment nie jest wiadome, czy Finn i tym samym John Boyega powrócą do Gwiezdnych Wojen. Całą trylogię możecie obejrzeć na Disney+.
Źródło: comicbook.com, deadline.com, thedirect.com