Fot. Materiały prasowe
Industrial Light & Magic w filmie Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie przywróciło za pomocą CGI zmarłego Petera Cushinga jako Wielkiego Moffa Tarkina. W tamtym czasie wywołało to wiele kontrowersji. Fani zastanawiali się, czy to etyczne. Lucasfilm zostało nawet pozwane przez przyjaciela aktora za bezprawne użycie wizerunku gwiazdora, co dolało oliwy do ognia.
Nie zmienia to jednak faktu, że w tamtym czasie uznano to za rewolucyjną technologię, która może zmienić branżę rozrywkową. Tony Gilroy, reżyser filmu, w nowej rozmowie z magazynem Empire bezwzględnie stwierdził jednak, że aktualnie uważa się ją za przestarzałą.
Ze słów reżysera jasno wynika, że technologia użyta w Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie nie okazała się żadną rewolucją i została całkowicie wyparta przez AI.
Oczywiście, niezależnie od tego, jakiej używa się technologii, by "ożywić" zmarłych aktorów na ekranie, wciąż trwają dyskusje na temat tego, czy to w ogóle etyczne. Niektórzy artyści (z Robertem Downeyem Jr. na czele) już teraz ostrzegają, że jeśli po ich śmierci coś takiego się stanie, zostaną wyciągnięte konsekwencje prawne.
Źródło: https://screenrant.com/