James Gandolfini nie żyje
W nocy czasu polskiego pojawiła się niespodziewana i szokująca wiadomość. James Gandolfini zmarł nagle we Włoszech na atak serca. Miał 51 lat.
W nocy czasu polskiego pojawiła się niespodziewana i szokująca wiadomość. James Gandolfini zmarł nagle we Włoszech na atak serca. Miał 51 lat.
Gandolfini zagrał swoją życiową rolę w serialu stacji HBO i Davida Chase'a pt. The Sopranos. Za kreację Tony'ego Soprano, którego grał w latach 1999 - 2007, dostał trzy nagrody Emmy oraz Złoty Glob. To wówczas nieznany nikomu Gandolfini zmienił się w wybitnego aktora.
W kinie mogliśmy go oglądać w różnych filmach, w których również miał role zapadające w pamięć i zdobywające uznanie. W zeszłym roku oglądaliśmy go w takich produkcjach, jak "Wróg numer jeden", "Not Fade Away" oraz "Zabić, jak to łatwo powiedzieć".
Przed śmiercią zdążył zagrać w pilocie limitowanego serialu stacji HBO pt. "Criminal Justice", którego przyszłość jest nieznana, a także w filmach "Animal Rescue" i niezatytułowanym projekcie Nicole Holofcener. Miał być także producentem wykonawczym serialu komediowego "Taxi-22".
[cytat=oświadczenie stacji HBO] Jesteśmy w szoku i odczuwamy wielki smutek z powodu utraty członka naszej rodziny. Był wyjątkowym człowiekiem, niezwykle utalentowanym, ale co najważniejsze - łagodną i kochającą osobą, która traktowała każdego z równym szacunkiem, bez względu na pozycję czy posadę. Przez lata poruszył wielu z nas swoim humorem, ciepłem i pokornością. Współczujemy w tym straszliwym okresie jego żonie i dzieciom. Wszyscy będziemy za nim tęsknić. [/cytat]
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1977, kończy 47 lat
ur. 1993, kończy 31 lat
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1969, kończy 55 lat