

Choć Robert Englund oficjalnie zakończył swoją przygodę z postacią Freddy’ego Kruegera, twórcy serii nie zamierzają odkładać marki do szuflady. Chuck Russell – reżyser Koszmaru z ulicy Wiązów 3: Wojownicy snów – ujawnił, że widzi potencjał w Jimie Carreyu, którego uważa za aktora zdolnego całkowicie odmienić oblicze kultowego antybohatera.
W podcaście Development Hell Russell przyznał, że choć dla niego Englund pozostaje jedynym prawdziwym Freddym, Carrey mógłby przejąć rolę pod jednym warunkiem, jeśli seria pójdzie w zdecydowanie odważniejszym, nowym kierunku. Reżyser podkreślił, że nie interesuje go zwykły remake, a raczej rewolucja podobna do Nowego koszmaru Wesa Cravena, który meta narracją na nowo zdefiniował gatunek.
Jim potrafi zrobić wszystko, jeśli tylko się temu poświęci. Aby wcielił się w Freddy’ego, musielibyśmy zaproponować widzom coś, czego jeszcze nie widzieli w tym uniwersum – podkreślił Russell.
Robert Englund, który grał Kruegera od 1984 roku, potwierdził, że nie wróci już do roli ze względów zdrowotnych, ale nie ma nic przeciwko nowemu aktorowi, a nawet sam wskazał Kevina Bacona jako ciekawą opcję.
Czym jest Koszmar z ulicy Wiązów?
To jedna z najważniejszych serii horrorów w historii kina. Opowiada o Freddym Kruegerze – nadnaturalnym mordercy, który zabija swoje ofiary podczas snu. Postać stała się symbolem gatunku i ikoną popkultury.
Źródło: DEADLINE


