materiały prasowe
John Carter, czyli kinowy film science fiction Disneya oparty na książkach Edgara Rice’a Burroughsa, pomimo chłodnego przyjęcia przez widzów i dziennikarzy, po latach jest ciepło wspominany. Jako że książka była inspiracją dla wielu filmów science fiction – na czele z Avatarem – wszystko fabularnie wydawało się znajome i ograne. To doprowadziło do finansowej klapy i zaniechania ekranizacji kolejnych tomów cyklu. Według The Wrap teraz planowana jest animowana wersja serialowa, która ma większe szanse na sukces niż kinowa produkcja.
John Carter jako serial
Czytamy, że showrunnerem i scenarzystą projektu jest Michael Kogge – autor książek poświęconych Gwiezdnym Wojnom oraz amerykańskich audiobooków opartych na powieściach o Johnie Carterze. Pierwsze wideo promujące serial zadebiutuje w piątek, 25 lipca, podczas San Diego Comic-Con, ale nie wiadomo jeszcze, czy trafi do sieci.
fot. materiały prasoweO czym jest John Carter?
Historia skupia się na tytułowym bohaterze, weteranie wojny secesyjnej, który zostaje przeniesiony na obcą planetę Barsoom – czyli Marsa. Tam staje się potężnym wojownikiem, walczy z kosmitami, mierzy się z toczącymi wojny cywilizacjami i zakochuje się w wojowniczej księżniczce Dejah Thoris. Przebywając na planecie, nabywa nadludzkich mocy dzięki różnicom grawitacyjnym.
Kogge w oświadczeniu prasowym zapowiada wykorzystanie przełomowej formy animacji, nie zdradzając jednak szczegółów. Dodaje, że obecnie żyjemy w fantastycznej epoce dla animowanego fantasy – co udowodniły takie seriale jak Castlevania, Blood of Zeus czy Zmierzch bogów – i animacja coraz częściej staje się formą dla dorosłego widza.
Na razie nie wiadomo, z jaką platformą streamingową związany jest projekt. Konkretne szczegóły mamy poznać w piątek lub w sobotę – w zależności od różnicy czasu.
Przypomnijmy, że powieść licząca ponad sto lat była inspiracją dla wielu filmów, seriali, a nawet komiksów, dlatego jej status ikony popkultury jest w pełni zasłużony.
Źródło: thewrap.com