Kim jest zabójca wiedźminów? Szczegóły i komentarze o złoczyńcy 4. sezonu
Kim jest zabójca wiedźminów? Szczegóły i komentarze o złoczyńcy 4. sezonu
Leo Bonhart, postać znana z książek Andrzeja Sapkowskiego, to jeden z najważniejszych czarnych charakterów, który pojawi się w czwartym sezonie Wiedźmina. Kim jest ten złoczyńca? Aktor Sharlto Copley opowiada o swojej roli.
Leo Bonhart jest w świecie Wiedźmina legendarnym łowcą nagród, który - jak napisano na Netflix Tudum - zdobył na Kontynencie sławę jako zabójca wiedźminów. Nawet kolekcjonuje po nich medaliony. W swojej pierwszej scenie zabija jednego z wiedźminów. W serialu zadebiutował w czwartym sezonie, który niedawno pojawił się na Netflixie, i ma odegrać ważną rolę w piątym sezonie.
- Jest siłą nie do powstrzymania i cała otoczka wokół niego jest tak budowana. Nie ma problemu ze śmiercią, a nie ma nic gorszego niż walczyć z kimś, kto nie dba o to, czy przeżyje.
A tak aktor wypowiedział się o samej roli:
- Zazwyczaj nie czerpię przyjemności z grania złoczyńców, zwłaszcza jeśli w postaci jest taki poziom brutalności wobec kobiet. Trzeba jednak przyjmować role, które są interesujące. Wchodzenie w tę postać było samo w sobie ciekawym doświadczeniem - chciałem sprawdzić, czy można zrobić coś więcej niż standardowego, przerysowanego psychopatycznego złoczyńcę.
fot. Netflix
Copley nie chciał jednak, by jego Bonhart był jednowymiarowym psychopatą. Szukał sposobów, aby nadać mu więcej warstw.
- Lubię grać postacie, które dają widzom rozrywkę. Ten gatunek pozwala wcielać się w kogoś mrocznego i szalonego bez traktowania tego w stu procentach poważnie. Można podejść do tego z dystansem i dodać postaci coś charyzmatycznego, mrocznie zabawnego, co sprawia, że staje się ciekawsza do oglądania.
SPOILERY!
Sharlto Copley o relacji Bonharta z Ciri:
- Postrzega ją jako bratnią duszę i jest podekscytowany jej zdolnościami. Dlatego jej nie zabija. Normalnie nie ekscytuje go nic poza walką i zabijaniem, ale z Ciri jest inaczej – to dla niego sprawdzian i wyzwanie.
Dlaczego Sharlto Copley? Tak w rozmowie ze ScreenRantem wyjaśniła wybór showrunnerka Lauren S. Hissrich:
- Jestem pewna, że to Sharlto Copley nas znalazł, nie na odwrót. Otwarcie mówił, że niekoniecznie lubi grać złoczyńców. A jednak ta postać jest kimś zdesperowanym i nieznającym przebaczenia. Cudownie było widzieć, jak Sharlto staje się tą postacią i akceptuje to, kim jest, bo to była pełna transformacja. Nawet gdy widziałam go bez kostiumu, nie mogłam go rozpoznać – zachowywał się kompletnie inaczej.