„Kobieta na krańcu świata” w jesiennej ramówce TVN

Przez sześć lat ekipa programu starła się wyjechać do Chin, aby zrealizować program o życiu tamtejszych kobiet. Wreszcie udało się przebrnąć skomplikowane procedury i dotrzeć do najludniejszego kraju na ziemi, liczącego ponad 1,3 mld mieszkańców. Martynę zainteresowała jednak maleńka grupa etniczna żyjąca u podnóża Himalajów o nazwie Mosuo. W języku, którym się posługują, nie ma słów "ojciec" i "mąż". Kobiety nie wychodzą za mąż i nie mieszkają ze swoimi partnerami.

Mężczyźni odwiedzają je tylko pod osłoną nocy. Dzieci zawsze pozostają przy matce, dziedziczą po niej nazwisko i majątek. Takie "chodzone małżeństwa" są oparte wyłącznie na miłości i wzajemnej atrakcyjności, nie łączą je wspólne wychowywanie dzieci czy względy ekonomiczne.

Czytaj także: Prawdziwa rewolucja w jesiennym sezonie "Prawo Agaty"

W Indiach Martyna poznała niezwykłą kobietę – dr Naynę Patel, lekarkę, która prowadzi klinikę dla surogatek. W ciągu 10 lat funkcjonowania placówki matki zastępcze urodziły tu 700 dzieci!

Martyna odwiedzi też najpiękniejszych na świecie Ladyboyów (tajscy transseksualiści), z których słynie Tajlandia. Pozna doktora Tepa prowadzącego najstarszą w Bangkoku klinikę zmiany płci. Dziennie przeprowadza się tu 20 operacji!

Historia kolejnej bohaterki programu jest również niezwykła. Dziewiętnastolatka opowie Martynie o zwyczaju, którym jest sprzedaż dziewictwa córek przez ich ojców. To wyjątkowo poruszająca opowieść, trudna do zrozumienie w naszych czasach. Tym bardziej, że mówi o procederze w kraju należącym do Unii Europejskiej – Bułgarii.