

Nadchodząca nowa część Krzyku intryguje fanów, ponieważ do swoich ról powrócą nie tylko aktorki takie, jak Neve Campbell czy Courteney Cox, ale również ci aktorzy, których postacie zginęły w poprzednich odsłonach. W nowym filmie zobaczymy m.in. Scotta Foleya (Roman Bridger) czy Davida Arquette (Dewey Riley).
Matthew Lillard obawia się swojego powrotu do roli w Krzyku 7
Ponadto do obsady dołączył również Matthew Lillard, który grał Stuarta "Stu" Machera w pierwszej części. Jego postać również zginęła w tym filmie. Ostatnio aktor wziął udział w Hartford’s 90s Con w Connecticut Convention Center, który moderował serwis People. Opowiedział o swoim strachu przed zrujnowaniem spuścizny tej serii slasherów po swoim powrocie do roli w Krzyku 7.
Na razie nie wiadomo, w jaki sposób postaci, które zginęły, zostaną przywrócone do historii. Te informacje są trzymane w tajemnicy.
Zginął w Krzyku, ale wróci w 7. części. "Sam nie wiem, jak to możliwe"

Krzyk 7 – co wiadomo?
Według nieoficjalnych informacji, Krzyk 7 ma rozpocząć nową trylogię i zawierać duży przeskok w czasie względem poprzedniej części. Film ma skupić się na postaci Sidney Prescott, którą zagra Neve Campbell. Reżyserem produkcji jest Kevin Williamson, który pisał scenariusz do oryginalnego filmu z 1996 roku.
Do swoich ról powracają również Mason Gooding i Jasmin Savoy Brown. Do obsady dołączyli ponadto Isabel May, Celeste O’Connor, Asa Germann, Mckenna Grace, Sam Rechner, Anna Camp, Joel McHale i Mark Consuelos. Z kolei w nowej odsłonie nie zobaczymy Melissy Barrery i Jenny Ortegi.
Premiera kinowa Krzyku 7 jest zaplanowana na 27 lutego 2026 roku.
Źródło: Deadline

