

Lauren Cohan według nieoficjalnych informacji miała odejść z 9. sezonu The Walking Dead w 6. odcinku. Okazuje się, że... miało to miejsce w 5. odcinku, ale nikt z nas tego nie zauważył, bo byliśmy skupieni na pożegnaniu Ricka Grimesa.
Wychodzi na to, że nie zobaczymy żadnego pożegnania Maggie, bo postać odeszła poza ekranem. Po przeskoku w czasie o 6 lat, który miał miejsce pod koniec odcinka już jej nie zobaczymy. Potwierdziła tę informację Angela Kang, showrunner serialu.
Najpewniej w 6. odcinku dowiemy się, co dokładnie się stało z Maggie, że już jej nie zobaczymy. Twórcy oraz sama aktorka podkreślają, że rozmawiają o tym, by w jakimś stopniu powróciła w kolejnym sezonie. Jest to zatem tymczasowe, ale jeszcze kontraktów nie podpisano na ewentualny powrót.
Dziennikarze THR spekulują, że Maggie mogła odejść i dołączyć do Georgie, która w serialu namawiała bohaterkę, by do niej dołączyła. Przypomnijmy, że to była ta tajemnicza kobieta, która dała Maggie książkę z różnymi planami budowy rzeczy pozwalających przywrócić cywilizację.
Zobacz także:
Nie da się ukryć, że to trochę rozczarowujące rozwiązanie, by wypisać tymczasowo tak ważną postać bez pokazania tego widzom.
Źródło: thehollywoodreporter.com / zdjęcie główne: materiały prasowe

