„Marvel’s Agent Carter” – Hayley Atwell opowiada o tytułowej roli
Aktorka odgrywająca główną rolę w serialu "Marvel's Agent Carter" podzieliła się w jednym z wywiadów spostrzeżeniami na temat swojej bohaterki.
Autor newsa: Stefan Łojko.
Aktorka odgrywająca główną rolę w serialu "Marvel's Agent Carter" podzieliła się w jednym z wywiadów spostrzeżeniami na temat swojej bohaterki.
Autor newsa: Stefan Łojko.
"Marvel's Agent Carter" debiutuje 2-godzinną premierą już we wtorek. Aktorka grająca tytułową rolę, Hayley Atwell, opowiedziała o granej przez siebie bohaterce:
- To, co najbardziej mi się w niej podoba to fakt, że nie poświęca swojej uczciwości, moralności, czy kobiecości, kiedy staje przeciwko ogromnym przeciwnościom, zarówno osobistym, jak i tym zewnętrznym. Jest waleczna i przezwycięża trudności, ale nie ma żadnych super mocy. Musi polegać na swoich zdolnościach, inteligencji i determinacji. Jest bardzo zdolna w byciu kameleonem i używaniu tego, co może w każdej sytuacji, aby zdobyć to, czego chce. Czasami to oznacza użycie swojej seksualności i przechytrzenie mężczyzn.
Czytaj także: 13% ludzi kłamie, że widziało "Breaking Bad"
Pośród jej popleczników są m.in. kelnerka Angie (Lyndsy Fonseca) i agent SSR Daniel Sousa (Enver Gjokaj), który ze względu na uraz doznany podczas wojny chodzi przy pomocy protezy ortopedycznej, przez co doznaje uprzedzeń: - Pozwala mu to łatwiej odnieść się do Peggy. Oczywiście bycie kobietą nie jest uważane za niepełnosprawność, ale w tamtych czasach do pewnego stopnia tak było.
Mimo, iż Peggy Carter kontynuuje swoje misje bez uznanego za zmarłego Kapitana Ameryki, bohater wciąż ma na nią duży wpływ:
- To, kim jest teraz w dużej mierze wynika z tego związku i z jej miłości do Steve’a Rogersa. Myślę, że znalazła w nim miłość swojego życia, najwspanialszego człowieka, jakiego znała pod względem jego charakteru i wartości. W tej żałobie widzimy jej własne osobiste zmagania, zmęczenie, ale także determinację do kontynuowania jego pracy. Zobaczycie kogoś, kto ma swoje własne demony i swoje własne wady, z którymi musi się uporać, jednocześnie utrzymując fasadę tej zorganizowanej, perfekcyjnej agentki, która ze wszystkim sobie poradzi. Ale ma to oczywiście swoją cenę. Każdy jest silny tylko do pewnego momentu i ten sezon świetnie to pokazuje. Peggy nie jest super bohaterką pod względem swoich zdolności. Widzimy ją płaczącą, jej osobiste chwile, jej samotność. Widzimy emocjonalne i psychologiczne koszty pozycji, w której się znajduje i utraty Steve’a.
Czytaj także: 4 minuty z nowym sezonem "Banshee"
Atwell zaznaczyła też, że serial nie będzie miał proceduralnego charakteru, nie będzie w nim spraw tygodnia:
- To nie jest tak, że w tym odcinku szuka czegoś, a w kolejnym szuka czegoś innego. Serial sięga do wiele głębszego i ciemniejszego miejsca. Byłam całkowicie zszokowana i zachwycona, kiedy zaczęłam czytać kolejne odcinki i zobaczyłam kierunek, w którym zmierzamy. To jedna z zalet 8-odcinkowego sezonu, tego, że historia nie jest rozciągnięta na 22 odcinki. To tak właściwie mocna historia rozkładająca się na 4 filmy.
„Marvel's Agent Carter” debiutuje w stacji ABC już w najbliższy wtorek. Polska data premiery nie jest jeszcze znana.
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat