

Identyczni ludzie na ulicy czy w autobusie to nie zawsze bliźniaki. Jeśli nie jest to jednak sztuczka z lustrami lub głupi żart, możemy podejrzewać, że albo żyjemy w świecie filmu The Matrix, albo Wszechświat płata nam co krok figle. Bo przecież nie ma mowy o przypadku. Tylko spójrzcie na zdjęcia tych ludzi!

