Mel Gibson jako James Bond? To mogło się wydarzyć - aktor odrzucił rolę
Mel Gibson byłby na pewno zupełnie innym Bondem niż Timothy Dalton. Dlaczego odrzucił rolę?
Mel Gibson byłby na pewno zupełnie innym Bondem niż Timothy Dalton. Dlaczego odrzucił rolę?
Mel Gibson jako James Bond? Tego chcieli producenci serii przygód agenta 007. Słynny aktor i reżyser w rozmowie z portalem Joblo wyjawił, że to on mógł być następcą Rogera Moore'a w roli legendarnego szpiega. Gibson dostał ofertę, ale ją odrzucił. Dlaczego?
Mel Gibson jako James Bond
Aktor w rozmowie z Joblo wspomina, że dostał propozycję zagrania Jamesa Bonda, gdy pracował na planie filmu Rok niebezpiecznego życia z 1982 roku. Przyznaje, że długo nad tym myślał, ale ostatecznie odrzucił ofertę, bo nie chciał wiązać się z jakąś rolą na wiele lat. W swojej wypowiedzi nawiązuje do Seana Connery'ego, który już na zawsze był dla wszystkich agentem 007 nawet, jak już przestał go grać.
Ostatecznie następcą Rogera Moore'a został Timothy Dalton. Ostatnim Bondem był Daniel Craig. Obecnie producenci szykują się do nowego otwarcia i poszukiwania aktora na kolejne 10-12 lat.
Źródło: Joblo
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat