fot. Kevin Mazur/Lionsgate
Ponoć reżyser Antoine Fuqua i scenarzysta John Logan byli zmuszeni do całkowitego przerobienia filmu biograficznego Michael po tym, jak przez jedną osób, która oskarżała Jacksona o molestowanie, połowa nakręconego materiału nie nadawała się już do użycia w świetle prawa. Jordan Ruimy z World of Reel twierdzi, że „potencjalnie tylko połowa filmu trafi do kin w przyszłym roku”.
Z kolei Matt Belloni z Puck donosi, że dokrętki po cichu zakończyły się w zeszłym miesiącu. Na końcu filmu zobaczymy nagły wzrost sławy Michaela Jacksona do miana supergwiazdy w latach osiemdziesiątych. Co oznacza, że wszystko, co nastąpiło potem, nie pojawi się na ekranie, mimo dwóch tygodni zdjęć w posiadłości Neverland Ranch. Producent Graham King jednak się nie poddaje. Jeśli Michael odniesie sukces komercyjny, planuje stworzyć kontynuację. I może wtedy wykorzystać ten materiał, który teraz poszedł na straty. Wszystko jednak zależy od tego, czy widzowie wybiorą się do kina na seans.
Zwiastun do filmu Michael ukaże się w listopadzie. Będzie więc wyświetlany pewnie przed seansami Wicked: Na dobre. Dajcie znać, czy na razie jesteście zainteresowani biografią króla popu. Czekamy na Wasze komentarze!
Źródło: www.worldofreel.com