Michael Traynor o nowym odcinku „The Walking Dead”
Michael Traynor - aktor wcielający się w Nicholasa w serialu "The Walking Dead", ujawnił kilka ciekawostek związanych z jego pracą na planie produkcji AMC.
Michael Traynor - aktor wcielający się w Nicholasa w serialu "The Walking Dead", ujawnił kilka ciekawostek związanych z jego pracą na planie produkcji AMC.
W przypadku Michaela Traynora nie ma niewiadomych. Los jego bohatera - Nicholasa znamy, a aktor ostatecznie pożegnał się z obsadą, prawdopodobnie pociągając za sobą ulubieńca fanów - Glenna.
- O tym, co czeka mojego bohatera, dowiedziałem się już przed rozpoczęciem zdjęć do 6. serii. Scott Gimple był na tyle odważny, że zadzwonił do mnie i opowiedział mi o planach, jakie ma w stosunku do postaci Nicholasa. W pewnym momencie stwierdził, że mój czas w tej pracy może niebawem dobiec końca. Miałem nadzieję, że w serialu pozostanę dłużej, bo w komiksach postać ta nie zginęła tak szybko. Jednak taką formę odejścia od komiksowego pierwowzoru uwielbiam. Byłem zaszczycony możliwością gry w tym serialu i zawsze będę to dobrze wspominał - powiedział aktor.
Czytaj także: „The Walking Dead”: Scott M. Gimple przekazuje wiadomość dla fanów
Aktor odniósł się również do ostatniej sceny w serialu, która prawdopodobnie nie poszła po myśli Nicholasa. Jego śmierć miała uratować Glenna, a wiele wskazuje na to, że stało się odwrotnie.
- Chcieliśmy by ta scena była dwuznaczna, zagadkowa. Z jednej strony dla Nicholasa był to moment chwały, moment ukojenia. Wydaje mi się, że Nicholas nigdy nie zaznał czegoś takiego w tym świecie. Z drugiej jednak strony jego motywacja, by strzelić sobie w głowę jest dla mnie do dziś nieznana. Być może będzie to rozwijane w fabule serialu. Nie wiem jednak, czy Nicholas chciał w ten sposób uratować Glenna - dodał Traynor.
Źródło: EW.com / Fot. AMC
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat