Jak się okazuje, Miles Morales aka Spider-Man mógł w komiksach korzystać z zupełnie innego, naprawdę dziwacznego pseudonimu.
Za sprawą animacji
Spider-Man Uniwersum Miles Morales na trwałe wszedł do popkulturowego krwiobiegu - nagrodzony Oscarem film wywindował popularność tej stosunkowo młodej postaci z komiksów. Przypomnijmy, że debiutował on w nich w 2011 roku w zeszycie
Ultimate Fallout #4, którego autorami byli
Brian Michael Bendis i
Sara Pichelli. Z czasem Morales został przeniesiony z alternatywnego świata do zasadniczego uniwersum Marvela, zdobywając serca kolejnych fanów. Teraz okazuje się jednak, że w komiksach Miles mógł działać pod zupełnie innym pseudonimem.
Portal Business Insider przedstawił na swojej stronie obszerny raport na temat sposobu, w jaki Dom Pomysłów akcentuje etniczną różnorodność w komiksach - bohaterem fragmentu tekstu został właśnie Morales. Dawny redaktor Marvela, Charles Beacham, potwierdził, że firma początkowo rozważała, by nowy Pajączek wcale nie korzystał z pseudonimu Spider-Mana. Koniec końców zdecydowano jednak, że przez taki obrót spraw Morales stałby się "mniej znaczącą postacią", z którą rzesza najmłodszych fanów "nie mogłaby się identyfikować".
Cała historia rozgrywała się wówczas, gdy komiksowa Spider-Gwen zyskiwała ksywkę Ghost Spider; według doniesień portalu Comic Book Resources Miles Morales w toku tych samych zmian miał dostać pseudonim... Spy-D. Amerykańskie serwisy popkulturowe nie mają wątpliwości, że takie określenie, przynajmniej z dzisiejszego punktu widzenia, byłoby nie tylko kuriozalne, ale i zupełnie przetrącało całą spuściznę komiksowego Moralesa.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h