Rob Liefeld/Marvel
Serial Moon Knight już za nami - dysputy na temat jego jakości fabularnej trwają wśród naszych Czytelników po dziś dzień. Abstrahując w tym miejscu od samej oceny produkcji MCU, trzeba przyznać, że ekranowa opowieść mogła odcisnąć na tytułowym antybohaterze trwalsze piętno, niż wcześniej sądziliśmy. I tak komiksowa wersja postaci właśnie zyskała moc, którą wcześniej ukazano jedynie w Kinowym Uniwersum Marvela.
Zdolnością tą jest teleportacja. Przypomnijmy, że serialowy Steven Grant/Marc Spector korzystał z niej choćby pierwszych odcinkach produkcji Marvel Studios w czasie zaników pamięci, gdy bóg Chonsu przenosił go m.in. do Egiptu czy alpejskiej wioski. Wydaje się, że w ekranowym świecie moc tę posiadają także inne egipskie bóstwa, o czym może świadczyć wzywanie przez nie swoich awatarów i teleportowanie ich do wnętrza piramidy, w której odbywał się sąd nad samym Chonsu.
Tej umiejętności komiksowy antybohater nigdy nie demonstrował - aż do teraz. W zeszycie Moon Knight #11 przebywający w New Jersey protagonista walczy z pomocnikami Zodiaka, zdając sobie sprawę, że złoczyńca coraz mocniej zagraża terytorium Manhattanu, w tym chronionej przez Spectora Midnight Mission. By dotrzeć do tej lokacji na czas, Moon Knight zaczął modlić się do Chonsu, który otworzył przed swoim awatarem mistyczny portal i teleportował go na właściwe miejsce.
Nie wiemy na razie, w jaki sposób działa zdolność teleportacji komiksowego Moon Knighta. Wiele wskazuje jednak na to, że Chonsu - podobnie jak za inne wysłuchane przez siebie modlitwy awatara - za tę przysługę będzie domagał się stosownej zapłaty.
Źródło: Screen Rant