Tyrese Gibson rozczarowany filmem Morbius. Wskazuje prawdopodobną przyczynę wycięcia jego scen walki
Tyrese Gibson przyznał, że zagrał w większej liczbie scen w filmie Morbius, które nie trafiły do jego ostatecznej wersji.


Tyrese Gibson przyznał, że zagrał w większej liczbie scen w filmie Morbius, które nie trafiły do jego ostatecznej wersji.

W 2022 roku, gdy Morbius trafił do kin nie zyskał uznania w oczach krytyków i widzów. Historia wampira, w którego wcielił się Jared Leto była chaotyczna. Narzekano też, że wycięto wszystkie nawiązania do Spider-Mana, a ostateczną bitwę nakręcono od nowa. Do tego rola Tyrese'a Gibsona została mocno zredukowana.
Postać Tyrese'a Gibsona miała odegrać większą rolę
Aktor w rozmowie z CBR przyznał, że wciąż czeka na telefon w sprawie ewentualnego sequela Morbiusa, mówiąc, że byłby zaszczycony mogąc znów pracować z reżyserem Danielem Espinosą oraz Jaredem Leto. Następnie odniósł się do tego, że jego postać, Simon Stroud, miała mieć protezę ręki, ale w filmie nie wyjaśniono dlaczego. Gibson twierdzi, że spędzał 2-3 godziny na nakładaniu charakteryzacji. Uważa, że podczas postprodukcji musiano napotkać jakieś problemy, dlatego zupełnie zrezygnowano z tego pomysłu.
Gibson powiedział, że wypytywał się o to. Jednak uważa, że te sceny nie zostały wcięte ze względu na skrócenie czasu trwania filmu do dwóch godzin. Przyznał, że czuje się bardzo rozczarowany, że tak się stało, bo scena była naprawdę szalona.

Źródło: comicbookmovie.com




naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 60 lat
ur. 1979, kończy 46 lat
ur. 1991, kończy 34 lat
ur. 1984, kończy 41 lat
ur. 1974, kończy 51 lat

