Nadszedł czas! Andy Serkis walczy o nominację do Oscara

Włodarze stacji walczą o to, by Serkis dostał nominację do Oscara dla najlepszej roli drugoplanowej. Sytuacja jest wyjątkowa, gdyż aktor grał w cyfrowym kostiumie, tworzonym przy użyciu technologii motion capture.

Wciąż prowadzona jest debata pomiędzy zwolennikami a przeciwnikami doceniania aktorów grających przy użyciu technologii motion capture (nie mylić z podkładaniem głosu w bajkach). Niektórzy twierdzą, że powinno się stworzyć osobną kategorię dla takich aktorów. Pojawiają się też głosy, że tak naprawdę filmów wykorzystujących tę technologię na skalę "Genezy planety małp" czy "Avatara" jest zbyt mało, byśmy mogli rzetelnie ocenić wielkość aktorstwa. Inni twierdzą, że musimy zobaczyć najpierw złe aktorstwo, aby docenić te wybitne.

Zwolennicy twierdzą, że w odróżnieniu od dubbingu aktor tutaj tworzy całą postać, nie animatorzy nadający jej wyglądu. To aktor tworzy emocje, mimikę, wszelkie drobne niuanse, która sprawiają, że kreacja jest wyjątkowa.

Poniżej kilka rzutów okiem na kampanię oraz filmy zza kulis "Genezy planety małp" pokazujące pracę Serkisa. A czy Wy sądzicie, że Andy Serkis zasługuje na nominację do Oscara?

[image-browser playlist="606509" suggest=""]

[image-browser playlist="606510" suggest=""]