

Ted Sarandos, współdyrektor generalny Netflixa, uczestniczył w trakcie szczytu TIME100, podczas którego wyłoniono setkę najbardziej wpływowych osób na świecie. Gigantowi streamingu w ostatnim czasie wiele się zarzuca. Niegdyś platforma zachęcała wprost do dzielenia się hasłami do konta i w ten sposób wspierała choćby studentów. Ludzie mogli swobodnie zrzeszać się ze znajomymi w ramach jednego, wspólnego konta. Teraz jest to niemożliwe, a serwis aktywnie walczy ze zjawiskiem współdzielenia kont; do tego wprowadzono pakiety z reklamami i niejednokrotnie podwyższono cenę za korzystanie z platformy. Kontrowersje wywołały też wypowiedzi Sarandosa na temat AI. Jego zdaniem filmy będą nie tylko „50% tańsze”, ale także „10% lepsze” dzięki zastosowaniu technologii sztucznej inteligencji.
Kompletnie nieznany online na Disney+ w Polsce. Wiemy, kiedy premiera!
Netflix jest też bezpośrednią konkurencją jeśli chodzi o rynek właścicieli kin. Wiele osób woli obecnie spędzić czas w domowym zaciszu i po dwóch tygodniach od kinowej premiery obejrzeć na swoim ekranie największe superprodukcje. Zdaniem Sarandosa Netflix nie zniszczył Hollywood, "ale je uratował":
Na koniec stwierdził, ze sam bardzo lubił chodzić do kina, ale obecnie:
Netflix - seriale oryginalne [RANKING]
Netflix - seriale oryginalne - ranking wg ocen IMDb
Źródło: deadline.com


