Netflix na Festiwalu w Wenecji. Europejscy wystawcy oburzeni
Ciąg dalszy sporów między zwolennikami i przeciwnikami Netflixa. Po ogłoszeniu, że streamingowy gigant wystawi dwa filmy na Festiwalu w Wenecji, wśród Europejskich wystawców podniosły się głosy oburzenia.
Ciąg dalszy sporów między zwolennikami i przeciwnikami Netflixa. Po ogłoszeniu, że streamingowy gigant wystawi dwa filmy na Festiwalu w Wenecji, wśród Europejskich wystawców podniosły się głosy oburzenia.
Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji to jeden z ważniejszych festiwali w branży - mówi się, że to właśnie ten konkurs wprowadza do obiegu przyszłych oscarowych zwycięzców (w zeszłym roku zdobywcą Złotego Lwa była Roma Netflixa, która potem otrzymała wiele nominacji do Oscara). Także i w tym roku Netflix będzie promował na Festiwalu swoich kandydatów - filmy Pralnia i Marriage Story - które wezmą udział w konkursie głównym.
Z uwagi na to, iż kolejne produkcje Netflixa zaczynają coraz śmielej walczyć o statuetki na najważniejszych festiwalach filmowych, w środowisku sceptyków podniosły się kolejne głosy oburzenia. Przedstawiciele europejskiej organizacji UNIC (zrzeszającej operatorów kin w 38 krajach Europy) ostro skrytykowały decyzję zarządu Festiwalu o dopuszczeniu tych produkcji do konkursu. Nawołują do tego, by zorganizować im przynajmniej pełnoprawną kinową premierę, jak należy - jak mówią, w sytuacji, gdy kandydaci do nagród są dystrybuowani za pośrednictwem platformy streamingowej, ten festiwal staje się tylko narzędziem marketingowym, w wyniku którego większość potencjalnych odbiorców pozostaje bez dostępu do bogactwa wspaniałych treści.
Przypomnijmy, że ostatnie sprzeciwy w tej sprawie sprawiły, iż filmy Netflixa nie mogły dołączyć do listy nominowanych przy okazji Festiwalu w Cannes. Gdy natomiast kandydat Netflixa pojawił się na liście Festiwalu w Berlinie, wywołało to gniew wśród lokalnych wystawców.
Kolejne kontrowersje wokół Festiwalu w Wenecji wzbudzają także informacje mówiące o tym, że w tym roku w konkursie głównym znalazły się tylko dwa filmy reżyserowane przez kobiety (The Perfect Candidate w reżyserii Haify Al Mansour i Babyteeth w reżyserii Shannon Murphy). Zdaniem sceptyków, to nic innego jak wstyd - w Cannes znalazły się cztery filmy tworzone przez kobiety, zaś Berlin promował ich aż siedem. Do tej pory w Wenecji rokrocznie znajdował się jeden film reżyserowany przez kobietę, zatem możemy tu mówić o pewnym postępie - zdaniem krytyków jednak, wciąż jest to niewystarczające. Co więcej, na liście jest także produkcja Romana Polańskiego, który mierzy się z oskarżeniami i gwałt - to tylko dolewa oliwy do ognia. Sprawę w mediach społecznościowych skomentowała między innymi Melissa Silverstein, która zauważyła to na forum, nie kryjąc zniesmaczenia. Głos zabrała także Anita Singh.
Co myślicie o kontrowersjach wokół Festiwalu? Dajcie znać w komentarzach.
76. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji odbędzie się w dniach 28 sierpnia – 7 września. Pełną listę nominowanych do nagrody możecie zobaczyć tutaj.
Źródło: variety.com / zdjęcie główne: Netflix
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat