

Nie czas umierać miał trochę problemów za kulisami. Początkowo nad projektem Bonda 25 pracował Danny Boyle, który rozstał się z producentami przez różnice kreatywne. Potem film przejął Cary Fukunaga, doskonale znany fanom z serialu Detektyw.
W nowym wywiadzie Fukunaga zdradza, że miał zupełnie inny pomysł na przygody Jamesa Bonda. Chciał pokazać twist, który zdradziłby, że wszystko rozgrywa w umyśle agenta 007.
Odwołuje się do sceny ze Spectre, w której Bond był więźniem Blofelda i był poddawany torturom. W pewnym momencie igła wchodzi w głowę Bonda, a potem w nieprawdopodobny sposób bohatera uwalnia się, rozwala wszystko i ucieka. Fukunaga stwierdził: co by było, gdyby wówczas od tego momentu akcja przechodząca do kolejnego filmu rozgrywałaby się w głowie Bonda? Chciał w drugim akcie wyjawić twist.
Oczywiście ten pomysł nie został zaakceptowany i trudno wnioskować, czy fani agenta 007 by go przyjęli z entuzjazmem. Scena, do której odnosił się reżyser:
Nie czas umierać - premiera 25 listopada 220 roku.
Źródło: Interview Magazine


