Nie ocali cię nikt - reżyser wyjaśnił zakończenie. To rzeczywista scena czy wizja bohaterki?
Czy w zakończeniu filmu Nie ocali cię nikt widzimy rozgrywającą się w rzeczywistości scenę czy jedynie wizję głównej bohaterki? Głos w tej sprawie zabrał reżyser.
Czy w zakończeniu filmu Nie ocali cię nikt widzimy rozgrywającą się w rzeczywistości scenę czy jedynie wizję głównej bohaterki? Głos w tej sprawie zabrał reżyser.
W miniony piątek na platformie Disney+ zadebiutował film Nie ocali cię nikt - wiemy już, że także w naszym kraju zyskuje on coraz większą popularność. Pozbawiona dialogów produkcja opowiada historię młodej dziewczyny, Brynn, do której domu przedostaje się kosmita; z czasem odkrywamy, że to tylko część szeroko zakrojonej inwazji obcych na naszą planetę. Sporo trudności w odbiorze rodzi niejednoznaczne, pozostawiające pole do interpretacji zakończenie opowieści. Teraz głos w jego sprawie postanowił zabrać reżyser Brian Duffield.
W finałowych scenach filmu kosmici ostatecznie porywają główną bohaterkę na jeden ze swoich statków. Tam uzyskują dostęp do jej wspomnień, odkrywając, że Brynn jako dziecko zabiła swoją przyjaciółkę, przez co spotkała się później z ostracyzmem lokalnej społeczności. W pozornie dziwacznej sekwencji dziewczyna, jak do tej pory traktowana przez okolicznych mieszkańców z dystansem, wychodzi ze swojego domu, zostając najpierw pozdrowiona przez pracujących w jej ogrodzie ludzi (kontrolę nad nimi przejęli kosmici), a później - wyraźnie szczęśliwa - tańczy z innymi na balu.
Nie ocali cię nikt - wyjaśnienie zakończenia
Nie jest jasne, czy ostatnie sceny rozgrywają się w rzeczywistości, czy też są jedynie wizją - być może pośmiertną - głównej bohaterki. Duffield oferuje swoje wyjaśnienie kończących historię wydarzeń:
Najciekawsze filmy o kontakcie ludzi z kosmitami
Źródło: Inverse
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1996, kończy 28 lat
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1948, kończy 76 lat
ur. 1937, kończy 87 lat
ur. 1982, kończy 42 lat