Can You Ever Forgive Me? to nowy film biograficzny o Lee Israel, osławionej amerykańskiej autorce. Kobieta znajduje się na zakręcie życiowym i mieszka sama wraz z 12-letnim kotem o imieniu Jersey. Nie może ani zapłacić czynszu ani zabrać kota do weterynarza - słowem, jej sytuacja staje się godna pożałowania. Wtedy to Lee wpada na świetny pomysł, by podrabiać listy zmarłych pisarzy i celebrytów. Następnie sprzedaje je na rynku pamiątek, co szybko przynosi pierwsze zyski oraz sprowadza na jej ścieżkę łasych na pieniądze pretendentów na stanowisko współpracownika. Całą produkcję - choć utrzymaną w zabawnym tonie - nazywa się nowojorskim studium dwójki samotnych ludzi, którzy z przymusu natrafiają na siebie w tym zupełnie niesprzyjającym mieście.

Recenzje produkcji nie są jeszcze dostępne w sieci, jednak dziennikarze, którzy mieli okazję się z nią zapoznać, dzielą się już pierwszymi wrażeniami. Zdaniem portalu Deadline, za sprawą swojej roli, Melissa McCarthy może stać się mocną kandydatka do Oscara - dziennikarze zwracają uwagę, że film należy raczej do mniej popularnych jeśli chodzi o festiwalowy repertuar Telluride, jednak to on ma zwracać na siebie największą uwagę, właśnie za sprawą kreacji McCarthy. Aktorka jest w filmie zupełnie inna niż osoba, którą znamy z tylu komedii z jej udziałem - wiedzowie podkreślają, że w jej śmiechu autentycznie słychać ból, a film przenosi znacznie trudniejsze emocje niż tylko komediową wesołość. Pojawiają się nawet zdania, że to najlepsza rola w karierze aktorki (choć - przypomnijmy - ma już ona na koncie nominację do Oscara za sprawą roli w filmie Bridesmaids). Na uwagę rzekomo zasługuje także rola kota, którego sama reżyserka filmu, Marielle Heller, nazywa "Marlonem Brando wśród kotów".

Zwiastun produkcji debiutował na początku tego roku. Przypomnijmy sobie wideo:

Zobacz także:

-

BoJack Horseman – oto zwiastun 5. sezonu

-

22 lipca – film o zamachu Breivika. Jest zwiastun

Film wejdzie do szerszej dystrybucji 19 października.