Seth Green i Matthew Senreich zjawili się na premierze trzeciego sezonu serialu "Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów", która odbyła się w piątek i zdradzili kilka nowinek o swoim serialu komediowym osadzonym w świecie Sagi.
Wyjawili, że praca trwa i idzie pełną parą. Nie będzie wyemitowany póki nie skończą całego pierwszego sezonu. Wówczas będą poszukiwać dystrybutora, więc sytuacja podobna jak to miało miejsce w przypadku "TCW".
"To mają być "Gwiezdne Wojny" bez wojen" - mówi Green.
"To nie do końca prawda" - dodaje Senreich.
Serial ma być zrealizowany animacją komputerową, ale jak zdradzają twórcy zupełnie inną niż tą z "Wojen Klonów". Ma być to coś zupełnie coś nowego.
Całość ma mieć formę krótkich skeczy, które opisywane są jako: "Jon Stewart na sterydach zmieszany z Davem`em Cappelle".
George Lucas porównał ten projekt do przygód SpongeBoba, słynnej animacji o panu gąbce, która bawi ludzi od wielu lat. Twórcy zostali poproszeni o skomentowanie.
"To nie jest tak całkowicie błędne spostrzeżenie. Bo o którym SpongeBobie mówimy? O tym, który oglądają czterolatki, bo jest strasznie głupkowaty, czy o tym, który jest oglądany przez studentów i jest przezabawny?".
Na koniec dziennikarz spytał czy w serialu pojawi się mistrz Yoda. Senreich i Green był skonfundowani. Pierwszy wykonał wszystko mówiący gest zamykania ust na kłódkę i wyrzucania klucza. Chwilę później ów dziennikarz podsłuchał jak George Lucas powiedział do nich: "Nic im nie mówicie i nie słuchajcie ich!".
Co o tym sądzicie? Czy twórcom słynnego "Robot Chicken" uda się powtórzyć sukces?
naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1980, kończy 45 lat
ur. 1976, kończy 49 lat
ur. 1983, kończy 42 lat
ur. 1963, kończy 62 lat
ur. 1970, kończy 55 lat