

Brendan Greene, człowiek odpowiedzialny za bijące rekordy popularności PlayerUnknown’s Battlegrounds, wziął udział w sesji AMA na forum Reddit. Fani byli bardzo dociekliwi i zadawali mnóstwo pytań, jednak najciekawsze było jedno ze zdań napisanych przez Greene'a.
Czytaj także: Posiadacze EA i Origin Access już mogą grać w FIFA 18
W pewnym wpisie stwierdził on:
Wydaję mi się, ze wyspa, którą stworzyliśmy byłaby idealną lokalizacją dla interesującej historii.
Te słowa oczywiście trudno uznać za coś więcej niż jedynie marzenia i plany na odległą przyszłość, jednak błyskawiczny wzrost zainteresowania tą produkcją sprawia, że nie można tego wykluczać. Aktualnie deweloperzy pracują jednak nad innymi rzeczami, m.in. oczekiwaną opcją rozgrywki w nocy, która jest już podobno w fazie prototypów i "gracze będą zaskoczeni tym, jak dobrze to wygląda".
Greene został również zapytany o możliwość pojawienia się w grze destrukcji otoczenia i przyznał, że sam chętnie by to zobaczył, ale jednocześnie stwierdził, że mogłoby to w negatywny sposób wpłynąć na działanie serwerów.
Warto również przypomnieć, że obecnie PlayerUnknown’s Battlegrounds przebiło wszystkie możliwe rekordy na platformie Steam, łącznie z najlepszym wynikiem gry Dota 2.
Źródło: videogamer.com / fot. Bluehole

