Dave Erickson uważa, że krytyka serialu Fear the Walking Dead jest zrozumiała, bowiem widzowie zdają sobie sprawę, że ten serial nie jest identyczny jak The Walking Dead.
- To było jedno z naszych największych wyzwań. The Walking Dead to serial, który ma ogromną bazę fanów. Chcieliśmy dostarczyć im historię, którą pokochają. Ale również historię inną, niż w TWD, opartą na innych bohaterach i innych wątkach - tłumaczy Erickson.
Czytaj także: Onieśmielona Emilia Clarke i Matt LeBlanc u Grahama Nortona
Podstawową zmianą, która w Fear the Walking Dead miała obowiązywać, to obawa przed bezwzględnym zabijaniem zombie.
- W The Walking Dead zabijanie zombie przychodziło bardzo łatwo. Bohaterowie stali się w tym mistrzami. W FTWD chcieliśmy tego uniknąć. Chcieliśmy balansować pomiędzy tego typu zachowaniem, a sytuacją w której bohaterowie zastanawiają się, jak interpretować zombie i ich apokalipsę na samym jej początku. To spowodowało waszą frustrację. Wydaje mi się, że pod koniec 1. połowy 2. sezonu docieramy powoli do miejsca, w którym Rick obudził się Georgii w The Walking Dead. Jest to czas, w którym muszą zacząć radzić sobie z apokalipsą i nie są już amatorami - dodaje Erickson.
Fear the Walking Dead z nowymi odcinkami w ramówce pojawi się w sierpniu, również w Polsce na AMC.
Źródło: TVLine / Fot. AMC