Fiennes jest bardzo utalentowanym aktorem (nominacja do Oscara za rolę w filmie Schindler's List), a szczególnie dobrze wychodzi mu wcielanie się w czarne charaktery. Ma na swoim koncie kilka takich ról. Ostatnio w jednym z wywiadów, aktor powiedział, że właściwie to ma ich dosyć i nie chciałby już więcej portretować tak złych bohaterów:

Po tym, jak wcieliłem się w komendanta SS, seryjnego mordercę i oczywiście Lorda Voldemorta nie chcę już więcej być ekranową definicją zła. Jeśli odgrywasz takie role musisz zagłębić się w mroczne rejony swojej psychiki, by zrozumieć ich działania i przejąć ich osobowość. To strasznie oddziałuje na człowieka.

Czytaj także: Co Newt Scamander robił w Hogwarcie za czasów Harry’ego Pottera?

Po tej wypowiedzi, Fiennes dodał jednak, że jest jeden czarny charakter dla którego mógłby zrobić wyjątek:

Cóż... Jeśli Voldemort miałby wrócić na duży ekran, czułbym się w obowiązku go sportretować, zaopiekować się nim. Nie chciałbym oddać tej postaci w inne ręce.

Jako, że Fantastic Beasts and Where to Find Them rozpoczęły nową erę magii i nie wiadomo, w jakim kierunku ostatecznie zmierza seria jest szansa, że dorosły Voldemort znów się w uniwersum pojawi. Trzymamy kciuki.