Dean Israelite, reżyser Power Rangers, udzielił wywiadu, w którym opowiada o nawiązaniach do oryginalnego serialu. W jego filmie pojawiły się bowiem momenty, które z pewnością ucieszyły zagorzałych fanów Mighty Morphin Power Rangers - znany motyw muzyczny, wyraźny ukłon w stronę Zielonego Rangera, a także cameo dwójki aktorów z oryginalnej obsady.

Na początku nie byłem przekonany co do muzyki. Wychowywałem się na tym serialu, poza tym w filmie słyszymy bardziej współczesną i chłodną ścieżkę dźwiękową. Nie wiedziałem na ile będzie to do siebie pasować. Ale w końcu podłożyliśmy motyw w tym jednym konkretnym momencie, obejrzałem to i sam byłem zaskoczony efektem. "Wow, to działa", pomyślałem. Przeprowadziliśmy na ten temat naprawdę wielką debatę, aż powiedziałem do wszystkich, że musimy być odważni. Tego właśnie chcą ludzie, chcą świętować i cieszyć się znanym Power Rangers.

Reżyser odniósł się także do postaci Tommy'ego Olivera.

To bardzo ważne, że Tommy został wspomniany w filmie i zapowiedzenie go w scenie po napisach wydawało się naprawdę dobre. Na początku mieliśmy zaplanowane inne zakończenie, ale nie udało się go odpowiednio nagrać. Nie było też w takim stopniu ekscytujące, więc stworzyliśmy drugą scenkę, dokręciliśmy parę zdjęć i chyba się udało. Na to wskazują reakcje ludzi, zabawnie jest ich słuchać.

Czytaj także: Zobaczcie zapowiedź zwiastuna horroru To. Jest też nowy plakat

W nowym filmie przez moment pojawili się także aktorzy z oryginalnego serialu - Amy Jo Johnson i Jason David Frank. Okazuje się, że nakręcili więcej niż jedną krótką scenę.

Obydwoje są bardzo ikoniczni. Tak właściwie mieliśmy inną wersję tego cameo, inną scenę, w której mieliby się pojawić. Ale wyszło tak, że musieliśmy ją skrócić. Jednak, jako, że bardzo zależało nam na tym, by pojawili się nawet na moment, trzeba było rozejrzeć się za innym miejscem, w którym moglibyśmy ich umieścić. Więc tak, nagrali łącznie dwie sceny.

Nową wersję Power Rangers można aktualnie oglądać w kinach. Film zarobił 40,5 mln dolarów na otwarciu.