Ryan Murphy ujawnia, jak miało zakończyć się „Glee”
Nagła śmierć Cory'ego Monteitha mocno pokrzyżowała plany twórców Glee na zakończenie serialu. Ryan Murphy ujawnił, że finałowe sceny serialu były już dawno rozpisane i mocno skupione na wątku Rachel i Finna.
Nagła śmierć Cory'ego Monteitha mocno pokrzyżowała plany twórców Glee na zakończenie serialu. Ryan Murphy ujawnił, że finałowe sceny serialu były już dawno rozpisane i mocno skupione na wątku Rachel i Finna.
Według Ryana Murphy'ego, dalsza część Glee aż do końca szóstego sezonu miała wyglądać następująco: - Rachel dążyła do tego, by stać się gwiazdą na Broadway'u, w końcu do tego była stworzona i swoje plany zrealizowała. Z kolei Finn postanowił zamieszkać w Ohio i zostać nauczycielem. W tym zawodzie odnalazł spokój i czuł się z tym dobrze. Ostatnia scena "Glee" według naszych planów miała skupiać się na powrocie Rachel do Ohio. Berry miała pojawić się w swoim liceum i odwiedzić Finna pracującego z dzieciakami z Glee Club. - Co tutaj robisz? - spytałby Finn, a Rachel odpowiedziałaby: - Jestem w domu. Koniec - zdradził Murphy.
Wiadomo już, że Glee zostanie zakończone w inny sposób. W jaki? Przekonamy się za rok, podczas emisji finałowego szóstego sezonu.
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1977, kończy 47 lat
ur. 1993, kończy 31 lat
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1969, kończy 55 lat