

W ostatnim sezonie serialu Game of Thrones, w odcinku Battle of the Bastards, widzieliśmy scenę śmierci Ramsaya Boltona. Złoczyńca został zjedzony żywcem przez swoje własne, wygłodniałe psy, a całą sytuację obserwowała subtelnie (przynajmniej tak oddawała to jej twarz) usatysfakcjonowana obrotem spraw Sansa. Sekwencja zapadła w pamięć wielu widzów, jednak okazuje się, że pierwotnie miała wyglądać inaczej.
Jeden z włodarzy firmy Image Engine, która zajmuje się przygotowywaniem efektów specjalnych w produkcji, wyjawił, że cała scena miała być znacznie okrutniejsza. Najpierw kręcono więc zachowanie psów na zielonym tle, następnie samego Ramsaya, by finalnie montować fragmenty w jedną całość.
Do tego wszystkiego dochodziły efekty komputerowe, wśród nich: zaciskanie szczęk przez psy, wyrywane kawałki ciała czy bryzgająca krew. Gdy w końcu stworzono pierwszą wersję całej sceny, twórcy serialu byli przerażeni jej okrucieństwem. Zaraz potem zdecydowano się stworzyć delikatniejszą sekwencję, o ile w tym przypadku można mówić o jakiejkolwiek delikatności.
Czytaj także: Gra o tron w Księdze Rekordów Guinnessa - pobito niechlubny rekord
Image Engine pomagało już przy ukazaniu na ekranie 72 śmierci rozmaitych postaci we wszystkich sezonach.
Źródło: heroichollywood.com / zdjęcie główne: HBO

