

4. sezon House of Cards rozpoczyna się nie od sceny z Frankiem Underwodem (Kevin Spacey) lub od sceny z jego żoną - Claire (Robin Wright). Miejscem akcji jest więzienie, w którym przebywa Lucas Goodwin (Sebastian Arcelus). Jego powrót do serialu był niezwykle zaskakujący, bowiem postać ta nie pojawiła się ani razu w 3. serii.
- To było coś fantastycznego. Byłem zaangażowany w ten serial od początku, ale później przyszedł czas pożegnań. Byłem więc podekscytowany nagłą możliwością powrotu, bo wiedziałem, że w fabule powstała furtka na kontynuację historii. Oczywiście wszystko musieliśmy trzymać w tajemnicy. W naszej pracy bardzo ważne jest, by ukrywać wszystko przed widzami i nie zrujnować ich emocji związanych z oglądaniem serialu. Tylko niewielka liczba moich znajomych o tym wiedziała, ale bez spoilerowych szczegółów - tłumaczy Arcelus.
Czytaj także: Product placement w House of Cards. Ile to kosztuje?
Osoby oglądające 4. sezon House of Cards wiedzą, że w 4. odcinku Lucas Goodwin dokonuje zamachu na prezydenta Underwooda i ginie.
- Spędziłem ostatnie lata i miesiące zastanawiając się na tym, że jeśli powrócę do serialu, to w jakimś konkretnym celu. Widziałem scenariusze 1 i 2 odcinka, ale nie przypuszczałem, że wątek mojego bohatera pójdzie w aż takim szokującym kierunku i będzie odpowiedzialny za wielki fabularny twist. Czytając scenariusz byłem przerażony, jak łatwo jest zostać pobitym przez system, gdy chce się ujawnić prawdę.
House of Cards można oglądać w polskiej wersji serwisu Netflix.
Źródło: THR / Fot. Netflix

